Punkty Legii przepadły. To wina arbitra?

2023-09-19 09:27:14(ost. akt: 2023-09-19 09:34:47)

Autor zdjęcia: PAP

Legia Warszawa nie zajmuje dziś pierwszego miejsca w tabeli PKO Ekstraklasy, mimo że jej najwierniejsi fani uważają, że powinna być na czele. W sobotnim meczu z Piastem Gliwice straciła jednak dwa cenne punkty. Warto zaznaczyć, że poważny błąd w tym spotkaniu popełnił arbiter Damian Sylwestrzak, który jeszcze przed przerwą niesłusznie wydalił z boiska Josue, kapitana stołecznej drużyny.
Właściciel klubu z Łazienkowskiej, Dariusz Mioduski, również odniósł się do tego zdarzenia, mówiąc: "Czujemy rozczarowanie, ale nie kierujemy pretensji w stronę sędziego".

Mecz Piast Gliwice - Legia Warszawa zakończył się wynikiem 1-1. Już w bezbramkowym remisie sędzia Damian Sylwestrzak ukarał drugą żółtą kartką i w konsekwencji czerwoną kartką Josue, kapitana stołecznego zespołu, co spowodowało jego opuszczenie boiska już w 42. minucie meczu. W przerwie arbiter podeszł do piłkarzy z Warszawy i przyznał się do popełnienia błędu, stwierdzając, że druga żółta kartka została pokazana niesłusznie. Warto dodać, że analiza VAR nie wchodziła w grę, ponieważ jest ona dopuszczalna jedynie w przypadku bezpośredniej czerwonej kartki.

"Niesłuszna czerwona kartka miała wpływ na rezultat" - przyznaje właściciel Legii, Dariusz Mioduski, w rozmowie z Legia.net. Dodaje również, że ma nadzieję, iż na zakończenie sezonu nie okaże się, że te dwa stracone punkty w Gliwicach przesądzą o losach tytułu mistrza Polski. Mimo żalu, wyraża zrozumienie wobec sędziego i nie skierował w jego stronę żadnych pretensji.

Oczywiście, nie można być pewnym, że Legia, grająca pełnym składem, zdobyłaby wszystkie punkty w Gliwicach. Jednak niektórzy kibice Legii z Łazienkowskiej wyrażają pewne zdziwienie w związku z wypowiedzią Mioduskiego. Właściciel klubu natychmiast tłumaczy swoje stanowisko.

"Każdy ma prawo do błędu, nikt nie jest nieomylny. W jakiś sposób zaimponowało mi to, że arbiter przyznał się do błędu i przeprosił. Choć to nie przyniesie nam niczego konkretnego, trzeba mieć dużo odwagi, aby tak postąpić. Błędy w futbolu zdarzają się i będą się zdarzać" - wyjaśnia Mioduski. Obecnie w tabeli PKO Ekstraklasy legioniści zajmują trzecie miejsce. Tracą tylko dwa punkty do liderującego Śląska Wrocław, a mają jeszcze do rozegrania dwa zaległe spotkania.