Odszedł Marcin Wachowicz. Twórca kultowych warszawskich lokali miał 52 lata

To właśnie Marcin Wachowicz stał za sukcesem jednych z najbardziej rozpoznawalnych lokali gastronomicznych w Warszawie. Jego pomysły, odwaga i energia stworzyły miejsca, które nie były jedynie restauracjami – stały się tętniącymi życiem przestrzeniami spotkań, kreatywności i kulinarnej pasji. Jego śmierć poruszyła nie tylko współpracowników, ale i rzesze gości, którzy pokochali klimat lokali przez niego tworzonych.

— „Był sercem i iskrą, która rozpalała w nas energię do działania. To dzięki Niemu AiOLI stało się czymś więcej niż restauracją. Stało się społecznością” – czytamy we wzruszającym wpisie opublikowanym przez zespół AiOLI.

Wachowicz pozostawił po sobie ogromny dorobek, piątkę dzieci i dziesiątki ludzi, których inspirował swoją wizją. Pracownicy wspominają go nie tylko jako szefa, ale przede wszystkim jako przyjaciela i mentora – człowieka, który nie bał się wyzwań i zawsze działał z pasją.

Przyczyny śmierci nie zostały ujawnione. Wiadomo, że nabożeństwo żałobne odbędzie się w poniedziałek, 26 maja, o godz. 12:00 w domu pogrzebowym przy ul. św. Wincentego 79 w Warszawie, a pochówek odbędzie się na Cmentarzu Bródnowskim.

— „Na zawsze zostaniesz z nami – w kuchni, przy barze, w dźwiękach śmiechu gości i zapachu porannej kawy” – żegnają go współpracownicy.

Warszawa straciła jednego z najbardziej kreatywnych twórców swojej nowoczesnej sceny gastronomicznej. Jego dziedzictwo będzie żyć w każdym daniu, uśmiechu kelnera i spotkaniu przy wspólnym stole.

wawa.info