Przekręty na wynajmie? Oszuści mieszkaniowi atakują

Atrakcyjne oferty wynajmu mieszkania mogą okazać się wabikiem, dzięki któremu trudniące się takim procederem osoby będą chciały wyłudzić od nas pieniądze zanim nawet jeszcze obejrzymy lokum. Wielu szukających w tym okresie lokali do wynajęcia już dało się nabrać oszustom.

Ogłoszenia w gazetach wydają się być atrakcyjne. Niska cena wynajmu, atrakcyjna okolica, to dla osób poszukujących mieszkania haczyk, na który się łapią. Złodzieje proszą o podanie mejlem danych osobowych, a następnie o wpłatę zadatku czy kaucji. Są to kwoty rzędu kilku tysięcy złotych. Dodatkowo, oszuści często posługują się skradzionymi dowodami tożsamości. Mogą skany takich dowodów przesyłać mejlem, by się uwiarygodnić.

Częstym zachowaniem jest także podszywanie się pod właściciela mieszkania już na etapie jego prezentacji. Okazuje się wtedy, że osoba wpuszczająca zainteresowanych do lokalu i przedstawiająca im je, nie posiada aktu notarialnego.

Zgodnie z oficjalnymi policyjnymi statystykami proceder nie jest zbyt częsty. W 2022 roku zgłoszono ogółem 116 przestępstw, które dotyczą osób wynajmujących jako pokrzywdzonych. Najwięcej przestępstw odnotowano w Warszawie – 44, Gdańsku – 29 i Krakowie – 8. Rok wcześniej było ich więcej – 123. Eksperci jednak ostrzegają, że istnieje tu duża ciemna strefa, przestępstwa wielokrotnie nie są zgłaszane śledczym. Dlaczego? Jedni wstydzą się, że dali się oszukać złodziejom, inni spisują na straty pieniądze, bo często nie są to aż tak duże kwoty.

Jak mówi Maciej Karczyński, były policjant i ekspert w zakresie bezpieczeństwa, w rozmowie z portalem „Interia” -Takie oszustwa najczęściej występują na początku roku szkolnego. Rodzice uczniów szkół ponadpodstawowych, ale i studenci szukają wówczas mieszkań. Wtedy obserwujemy najwięcej przestępstw.

Mariusz Ciarka, funkcjonariusz Komendy Głównej Policji podkreśla natomiast, że przestępców z rynku wynajmu mieszkań łączy przede wszystkim umiejętność dostosowania się do panujących warunków. Ciągle zmieniają sposoby, aby wyłudzić pieniądze na czynsz i kaucję.

Jeden z rozmówców „Interii”, Wiktor, świeżo upieczony student prawa Uniwersytetu Warszawskiego szukał mieszkania na warszawskim Śródmieściu. -Trafiłem na jedno w przyzwoitej cenie tuż przy samym centrum. W ogłoszeniu nie było dokładnej lokalizacji, chociaż chodziło o Powiśle – opowiada – Wyczułem oszustwo, kiedy właściciel, rzekomo mieszkający za granicą, domagał się wpłaty pieniędzy już przed obejrzeniem mieszkania. Chciał kilku tysięcy złotych