Tanie linie pod ostrzałem. Czy bagaż podręczny zniknie z opłat?

2025-05-23 20:31:46(ost. akt: 2025-05-23 20:33:56)

Autor zdjęcia: PAP

Konsumenci z całej Europy mają dość. Organizacje z 12 krajów, w tym z Polski, złożyły skargę do Komisji Europejskiej, oskarżając siedem tanich linii lotniczych o łamanie unijnego prawa. Poszło o opłaty za bagaż podręczny – coś, co zgodnie z orzeczeniem Trybunału Sprawiedliwości UE powinno być bezpłatne.
Wizz Air, Ryanair, EasyJet i czterech innych przewoźników może czekać poważna batalia prawna. Skargę złożyło 16 organizacji konsumenckich zrzeszonych w BEUC – Europejskiej Organizacji Konsumentów. Ich zdaniem przewoźnicy w nieuczciwy sposób narzucają pasażerom dodatkowe opłaty za przewóz standardowego bagażu podręcznego, łamiąc tym samym wyraźne zapisy prawa unijnego i orzeczenie TSUE z 2014 roku.

„Chyba każdy z nas zna ten stres przed wejściem na pokład – czy torba przejdzie kontrolę rozmiarów, czy znów dopłacimy 40 euro za plecak?” – mówi przedstawicielka norweskiej organizacji Forbrukerradet, która również podpisała skargę. „To nie może być normalne doświadczenie pasażera w Unii Europejskiej. Czas z tym skończyć”.

Na liście przewoźników, którym zarzuca się nieuczciwe praktyki, znaleźli się: Norwegian, EasyJet, Ryanair, Transavia, Volotea, Vueling i Wizz Air. Organizacje zarzucają im, że stosują niejasne zasady dotyczące rozmiarów i wagi bagażu podręcznego, często zmieniają je w zależności od taryfy lub kraju wylotu, a pasażerowie są narażeni na dodatkowe, ukryte koszty.

Unijne przepisy jasno określają, że pasażer ma prawo zabrać na pokład bagaż podręczny – bez dodatkowych opłat – o ile jego rozmiar i waga mieszczą się w rozsądnych granicach oraz nie zagrażają bezpieczeństwu lotu. Problem w tym, że linie lotnicze arbitralnie wyznaczają te granice – i każą sobie za nie płacić.

To nie pierwszy raz, gdy konsumenci walczą o swoje prawa. W Hiszpanii podobna skarga zakończyła się sukcesem – przewoźnicy musieli zapłacić łącznie 179 mln euro kar. Ale by odzyskać swoje pieniądze, pasażerowie musieli iść do sądu. Teraz BEUC chce, by Komisja Europejska położyła kres tej praktyce raz na zawsze – w całej Unii.

Czy Komisja Europejska zareaguje szybko? To się okaże. Ale już dziś sprawa odbiła się szerokim echem wśród pasażerów i przewoźników. A jeśli KE przyzna rację konsumentom – może to oznaczać przełom w walce z ukrytymi opłatami w tanich liniach lotniczych.

krasnal.info