Branża fitness coraz bardziej zadłużona
2025-03-12 05:54:30(ost. akt: 2025-03-12 05:57:58)
Przeterminowane zobowiązania siłowni, klubów sportowych i trenerów personalnych przekroczyły 36 mln zł i jest to o 9 proc. więcej niż rok wcześniej - wynika z danych Krajowego Rejestru Długów. Najbardziej pogorszyła się sytuacja trenerów, których zadłużenie wzrosło z 8,1 do 11,3 mln zł.
Branża fitness zmaga się z rosnącym zadłużeniem. Według raportu KRD wysokie koszty działalności, coraz większa konkurencja i presja cenowa sprawiają, że dla wielu firm utrzymanie się na rynku staje się dużym wysiłkiem.
Jak wynika przytoczonych w raporcie danych Benefit Systems na koniec 2024 r. liczba aktywnych kart MultiSport w Polsce wyniosła 1,6 mln. W IV kwartale ubiegłego roku liczba użytkowników wzrosła o ponad 151 tys. Jednak mimo zwiększonego zainteresowania karnetami sportowymi, 1414 podmiotów z branży fitness: siłowni, klubów, obiektów sportowych oraz trenerów personalnych - ma długi. Z raportu Krajowego Rejestru Długów wynika, że na jeden podmiot przypadają średnio trzy przeterminowane zobowiązania finansowe o wartości 25,4 tys. zł.
"Zadłużenie takich podmiotów, jak siłownie czy kluby fitness może wynikać z kilku czynników. Jednym z nich są rosnące koszty prowadzenia działalności. Rachunki za prąd, którego zużycie jest znaczne, a także koszty związane z wynajmem sporych powierzchni w dużych miastach na pewno są odczuwalne dla właścicieli siłowni. Kolejną trudnością są rosnące koszty pracownicze i duża konkurencja w branży" – zauważył Adam Łącki, prezes zarządu Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej.
Większość podmiotów, które borykają się z problemami finansowymi, działa w województwach mazowieckim, śląskim i wielkopolskim. Na samym Mazowszu 307 dłużników ma do spłaty łącznie ponad 10 mln zł. Na Śląsku 175 podmiotów jest zadłużonych na ponad 5 mln zł, a w Wielkopolsce dług siłowni i trenerów opiewa na kwotę 3,3 mln zł. Najrzadziej na listę dłużników trafiają siłownie i kluby fitness z województwa świętokrzyskiego i podlaskiego. W województwie świętokrzyskim jest 21 dłużników z zaległościami 179 tys. zł, a na Podlasiu 18 podmiotów z branży fitness ma do spłaty 403 tys. zł.
W ocenie autorów raportu regionalne zróżnicowanie wynika z większej koncentracji tego typu obiektów w dużych aglomeracjach, dodatkowo to właśnie w nich konkurencja jest większa, a co za tym idzie nakłady na inwestycje również są wyższe niż w przypadku lokalizacji, gdzie klubów fitness funkcjonuje mniej.
"Sytuacji finansowej zadłużonych obiektów z pewnością nie poprawia fakt, że ich usługi nie są priorytetem dla tych konsumentów, którzy sami borykają się z kłopotami finansowymi. Jak wynika z naszego niedawnego badania +Portfele polskich gospodarstw domowych pod presją rosnących cen+, wydatki na siłownię, klub fitness czy basen są jednymi z pierwszych, z których Polacy rezygnują w sytuacji, kiedy brakuje im pieniędzy na opłacenie wszystkich rachunków. Aż 61 procent respondentów zadeklarowało, że opłaciłoby je wtedy na samym końcu. Niższy priorytet mają jedynie subskrypcje" – zaznaczył Łącki.
Wśród wierzycieli klubów fitness i siłowni najwięcej jest podmiotów z branży finansowej i ubezpieczeniowej. Mają do odzyskania prawie 25 mln zł. Na pieniądze czekają także firmy telekomunikacyjne, którym branża fitness jest winna 2,8 mln zł, a także zarządcy nieruchomości z kwotą 2,2 mln zł.
Autorzy raportu zwrócili uwagę, że kondycję branży poprawiłoby uregulowanie należności, które mają wobec nich inne podmioty. Z danych KRD wynika, że aż 2,7 tys. dłużników zalega branży fitness z zapłatą łącznie ponad 5 mln zł. Prawie 2,9 mln zł długu wobec siłowni i klubów fitness mają spółki prawa handlowego. Natomiast blisko 1,3 mln zł należności wobec obiektów sportowych jest po stronie konsumentów.
"Część długów, jakie Polacy mają wobec siłowni i klubów fitness, wynika z braku znajomości treści umów, które sami podpisują. Niektórych karnetów nie można wypowiedzieć przed upływem 12 miesięcy, z kolei inne zostają automatycznie przedłużane, jeśli klient odpowiednio wcześnie nie anuluje umowy. Podstawową zasadą jest więc dokładne czytanie dokumentów. Pozwala to zapobiegać nieporozumieniom i przykrym konsekwencjom finansowym w przyszłości" – wyjaśnia Jakub Kostecki, prezes firmy windykacyjnej Kaczmarski Inkasso.
Analiza wiarygodności płatniczej KRD firm z sektora fitness wskazuje, że zdecydowana większość podmiotów – 95 proc. - charakteryzuje się wysoką rzetelnością płatniczą. Autorzy raportu zaznaczyli, że branża, mimo trudności gospodarczych, wciąż w większości wywiązuje się ze swoich zobowiązań finansowych. Duża część firm znajduje się obecnie w procesie stabilizowania swojej sytuacji finansowej. Spadek liczby podmiotów o bardzo niskiej wiarygodności może świadczyć o stopniowym oczyszczaniu rynku – najmniej wiarygodne firmy mogły w minionych 12 miesiącach poprawić swoją kondycję lub zakończyć działalność.
"W najbliższym czasie branżę fitness czeka dalsze testowanie odporności finansowej. Stabilizacja jest możliwa, ale wymagać będzie zarówno odpowiedzialnego zarządzania należnościami przez same firmy, jak i utrzymania zainteresowania klientów regularnymi treningami. W przypadku spadku frekwencji i wypowiadania umów, sytuacja finansowa klubów może ulec dalszemu pogorszeniu" – prognozuje Kostecki.
red./PAP
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez