Turcja chce dołączyć do BRICS. Co na to Bruksela?

2024-09-04 12:16:54(ost. akt: 2024-09-04 12:26:30)

Autor zdjęcia: PAP/EPA/STEPHANIE LECOCQ

Władze Turcji wyraziły zamiar przystąpienia do grupy BRICS. "Turcja ma prawo decydować o swoich sojuszach, ale jako państwo-kandydat do UE podlega ograniczeniom, m.in. musi przestrzegać obowiązków wynikających z umów handlowych z Unią" - oznajmił we wtorek rzecznik Komisji Europejskiej Peter Stano.
BRICS to porozumienie polityczno-gospodarcze zawarte pierwotnie w 2009 roku przez Brazylię, Indie, Rosję oraz Chiny i rozszerzone w tym roku o Etiopię, Iran, Egipt oraz Zjednoczone Emiraty Arabskie. Kilka miesięcy temu oficjalny wniosek o przystąpienie do grupy złożyła także Ankara, która - jak donosiły media - chce nawiązać relacje z nowymi partnerami i jest już zmęczona przedłużającym się procesem akcesyjnym z Unią Europejską.

Komentarz Brukseli

Chęć przystąpienia Turcji do BRICS skomentował we wtorek podczas briefingu rzecznik KE, który podkreślił, że Turcja - tak jak każde inne państwo - ma prawo decydować o tym, co jest dla niej najlepsze. Stano przypomniał jednak, że jeśli chodzi o relacje z Unią Europejską, to Turcja wciąż pozostaje państwem kandydującym, co oznacza dla niej "pewne ograniczenia".

Na pytanie dziennikarzy o to, czy "ograniczenia" związane z kandydaturą Turcji do UE nie wykluczają członkostwa tego kraju w BRICS, Stano powiedział, że UE oczekuje od wszystkich państw kandydujących, nie tylko od Turcji, aby bezsprzecznie wspierały wartości unijne i przestrzegały obowiązków wynikających z odpowiednich porozumień handlowych oraz zgodnych ze wspólną unijną polityką bezpieczeństwa.

"Są to znaczące sygnały (dotyczące) wspólnych wartości i interesów oraz strategicznej orientacji państw-kandydatów. W momencie wejścia do UE kraje kandydujące muszą dostosować wszystko, w tym również umowy handlowe, do standardów i zasad Unii" – oświadczył Stano. Jak podkreślił, UE z Turcją łączą obecnie m.in. unia celna oraz bardzo dobre regulacje handlowe, które są korzystne dla Ankary. "Należy dodać jedną bardzo ważną rzecz: BRICS i UE to zupełnie różne organizacje zarówno pod względem celów i struktury, jak też zasad organizacyjnych" - podkreślił rzecznik.

Starania Turcji o wejście do UE

Od 1963 roku Turcja ma status członka stowarzyszonego Europejskiej Wspólnoty Gospodarczej, a w 1987 roku złożyła wniosek o członkostwo. W 1999 roku została oficjalnie uznana za kandydata do UE, ale negocjacje rozpoczęły się dopiero w 2005 roku. Dotychczas postępy w rozmowach były powolne: otwarto szesnaście spośród trzydziestu pięciu rozdziałów negocjacyjnych, a tylko w jednym przypadku je zakończono. Po nieudanym zamachu stanu w Turcji w lipcu 2016 roku i represjach wprowadzonych przez rząd w Ankarze negocjacje zostały zamrożone. Nie został odtąd otwarty żaden nowy rozdział negocjacyjny.

W grudniu 2016 roku Komisja Europejska zaproponowała uaktualnienie obowiązującej umowy celnej z Turcją i poszerzenie relacji handlowych. Unia Europejska jest zdecydowanie największym rynkiem eksportowym Turcji, podczas gdy Turcja to piąty co do wielkości partner handlowy UE - zarówno jeśli chodzi o import, jak i eksport.

Kto jeszcze chce do BRICS?

Pod koniec sierpnia wniosek o akcesję do bloku BRICS złożył Azerbejdżan. Przystąpienie do grupy mają też rozważać Arabia Saudyjska, do której wystosowano zaproszenie, oraz Malezja i Tajlandia. Dalsze rozszerzenie BRICS może być omówione podczas szczytu grupy, planowanego 22-24 października w Rosji.

(PAP)