Niski poziom Wisły a jakość wody w kranach?

2024-08-14 16:25:16(ost. akt: 2024-08-14 16:38:11)

Autor zdjęcia: Andrzej Pietraga

Jak niezbyt wysoki stan wody w Wiśle wpływa na jej jakość? Wodociągi Warszawskie zapewniają, że mieszkańcy Warszawy nie maja się o co martwić.
W ostatnich tygodniach stan wody w Wiśle utrzymuje się na niskim poziomie, a 4 i 5 sierpnia 2024 roku odczyt na wodowskazie przy bulwarach wyniósł zaledwie 38 centymetrów. Obecnie sytuacja uległa pewnej poprawie, bo o godzinie 8 rano w środę 14 sierpnia zmierzony w tym samym miejscu poziom wyniósł 82 centymetry i w ciągu doby był to przyrost o dwadzieścia dwa centymetry. Jednak prognoza Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej przewiduje, że już za trzy dni poziom Wisły przy warszawskich bulwarach może spać aż o trzydzieści centymetrów.

Kluczowe dla mieszkańców Warszawy jest to, czy niski poziom Wisły ma wpływ na jakość wody, bo około siedemdziesięciu jej procent w stołecznych rurach jest pobierana właśnie z rzeki.

Portal wawa.info zapytał o tę kwestię warszawskie wodociągi. Jolanta Maliszewska - zastępca rzecznika prasowego MPWiK w m.st. Warszawie, zapewniła nas, że w okresie znacznie obniżonego poziomu wody jej jakość jest stabilna. Przedstawiciela wodociągów podkreśliła jednak, że w obecnej sytuacji następuje większe stężenie związków rozpuszczonych w wodzie, tj. chlorków.

Niski poziom wody sprawia, że podczas jej pobierania z Wisły pracownicy wodociągów pracują bardziej intensywnie, bo konieczne jest wykonywanie dodatkowych płukań eksploatacyjnych złóż filtracyjnych ujęć.

Przedstawicielka MPWiK podkreśliła również, że: "Nasze jednostki pływające zaangażowane podczas tych prac pracują w wydłużonym czasie dla zapewnienia odpowiedniej wydajności ujęć, a co za tym idzie - dla zapewnienia dostaw wody w wymaganej ilości i jakości. Dla zwiększenia wydajności ujęć dodatkowo prowadzona jest modernizacja drenów dwóch spośród naszych ujęć".

Wodociągi warszawskie robią więc wszystko, by - pomimo niskiego stanu Wisły - mieszkańcy Warszawy nie musieli się martwić o jakość wody, która trafia do kranów.

Piotr Wojtowicz