Protest przeciw wymazywaniu pamięci o polskich bohaterach!

Niedawne usunięcie z ekspozycji Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku wizerunków polskich bohaterów walki z hitlerowskimi Niemcami wywołało falę oburzenia wśród Polaków. Wizerunki takich postaci jak rotmistrz Witold Pilecki, św. Maksymilian Kolbe oraz błogosławiona rodzina Ulmów zostały usunięte, co skłoniło wielu obywateli do zorganizowania protestów w całym kraju. W piątek w Gdańsku, Warszawie i Krakowie odbędą się manifestacje, w obronie polskich patriotów.

Nowe kierownictwo muzeum tłumaczy decyzję "potrzebą zachowania autonomii twórców i badaczy", jednak wielu Polaków widzi w tym akt deprecjonowania pamięci o bohaterach narodowych. Dyrekcja muzeum argumentowała, że umieszczenie portretów w centralnych punktach ekspozycji "zaburzało antropologiczny charakter narracji". W odpowiedzi na te zmiany, środowiska patriotyczne zareagowały stanowczym sprzeciwem, organizując protesty w największych miastach Polski.

W Gdańsku, radny PiS Tomasz Rakowski organizuje protest, który odbędzie się pod pomnikiem rtm. Pileckiego przy Muzeum II Wojny Światowej. Protest rozpocznie się w piątek 28 czerwca o godzinie 17:30. W tym samym czasie, podobne demonstracje będą miały miejsce w Warszawie, przed pomnikiem rtm. Witolda Pileckiego oraz w Krakowie pod Bazyliką Franciszkanów. Organizatorzy zachęcają do zabrania flag, zniczy oraz wydrukowanych zdjęć bohaterów.

Powstała też inicjatywa zbierania podpisów pod petycją skierowaną do dyrekcji muzeum. Petycja ma na celu przywrócenie do ekspozycji portretów św. Maksymiliana Kolbe, bł. rodziny Ulmów oraz rtm. Witolda Pileckiego. Podpisane petycje można wysyłać na adres muzeum: plac Władysława Bartoszewskiego 1, 80-862 Gdańsk.

Odyniec podkreśla, że działania obecnej dyrekcji wywołały mobilizację patriotycznych środowisk. - "Wsadzili kij w mrowisko i środowisko się ruszyło. Jedna z klubowiczek w nocy napisała petycję. Lepiej nas zjednoczyć nie mogli" - mówi, dodając, że paradoksalnie decyzja dyrekcji może przynieść pozytywne skutki, podobnie jak w przypadku Żołnierzy Wyklętych, których pamięć została ostatecznie uhonorowana pomimo wcześniejszych prób jej zatarcia.

Violetta Mackiewicz-Sasiak, również zapowiedziała liczną obecność na demonstracji w Gdańsku. - "To jest skandal i mam takie przeczucie, że chodzi o coś więcej. Myślę, że szykują nam jeszcze większe draństwo, choć trudno to sobie wyobrazić. Coś chcą tym przykryć. Draństwo i totalne zbydlęcenie. Wszystkich bardzo to oburza i myślę, że mnóstwo ludzi się tam pojawi".

Mackiewicz-Sasiak podkreśla, że działania dyrekcji muzeum są postrzegane jako prowokacja i atak na patriotyzm. - "Ludzie mają ochotę ich wywieźć na taczkach" - kończy, zachęcając wszystkich do licznego udziału w proteście i obrony polskości oraz pamięci o narodowych bohaterach.

źródło: niezależna.pl

bm