Skąd tak duży optymizm w pokoleniu Z?
2024-05-28 11:36:12(ost. akt: 2024-05-28 11:40:29)
Czterech na dziesięciu przedstawicieli tzw. pokolenia Z - najwięcej ze wszystkich grup wiekowych - uważa, że w tym roku ich sytuacja na rynku pracy się poprawi; co trzecia osoba do 24. roku życia ma zamiar zmienić pracę.
Czterech na dziesięciu przedstawicieli tzw. pokolenia Z - najwięcej ze wszystkich grup wiekowych - uważa, że w tym roku ich sytuacja na rynku pracy się poprawi; co trzecia osoba do 24. roku życia ma zamiar zmienić pracę - wynika z "Barometru polskiego rynku pracy" Personnel Service.
W poprawę swojej sytuacji na rynku pracy wierzy 40 proc. "zetek", czyli przedstawicieli najmłodszego pokolenia pracowników. To najwięcej ze wszystkich grup wiekowych – wynika z opublikowanego we wtorek „Barometru Polskiego Rynku Pracy” Personnel Service. Jednocześnie co trzecia osoba do 24. roku życia planuje zmienić pracę, licząc na wyższe zarobki, ale też zyskanie nowych umiejętności. 83 proc. respondentów z tej grupy wiekowej chce się szkolić i zdobywać wiedzę.
O tym, że ich sytuacja na rynku pracy się nie zmieni, przekonanych jest 27 proc. "zetek", a pogorszenia spodziewa się 8 proc. Jak wskazano w raporcie, optymizm w pozostałych grupach wiekowych jest znacznie mniejszy i wraz z wiekiem spada - poprawy spodziewa się: 15 proc. 25-34-latków, 8 proc. 35-44-latków, 9 proc. 45-54-latków i 6 proc. osób powyżej 55. roku życia.
"Pokolenie Z ma inne oczekiwania i potrzeby niż starsze generacje. Jego przedstawiciele nie boją się wyzwań, choć widzą dla siebie zagrożenia, chcą zmieniać pracę, są ambitni, ale nie mają zamiaru poświęcić się tylko życiu zawodowemu. Firmy zatrudniając młodych, muszą wykazać się większą elastycznością i zrozumieniem. Dostosowanie się do oczekiwań +zetek+ wymaga zachęt, takich jak elastyczne formy pracy, atrakcyjne programy rozwoju zawodowego oraz konkurencyjne wynagrodzenia i benefity. Pracodawcy, którzy szybko odpowiedzą na potrzeby młodych, mają większe szanse na utrzymanie zaangażowanych pracowników" – zaznaczył założyciel Personnel Service Krzysztof Inglot.
Według autorów raportu pokolenie Z jest świadome przyspieszającej automatyzacji i upowszechniania sztucznej inteligencji. Najmłodsi pracownicy wnoszą na rynek pracy unikatowe kompetencje cyfrowe i naturalną biegłość w korzystaniu z nowoczesnych narzędzi; smartfony, media społecznościowe i internet to integralna część ich życia - wskazano. Jednocześnie 30 proc. "zetek" uważa, że rozwój technologii w ich miejscu pracy przyspiesza. Tylko 13 proc. z nich zna kogoś, kto w ostatnich 12 miesiącach stracił pracę w wyniku automatyzacji lub wdrożenia sztucznej inteligencji w przedsiębiorstwie.
Zdecydowana większość - 83 proc. "zetek" planuje w ciągu najbliższych 12 miesięcy zdobyć nowe kompetencje. Tylko co dziesiąty młody pracownik nie widzi ku temu powodów. Ponadto, zaledwie 8 proc. najmłodszych pracowników nie planuje starać się o wyższe wynagrodzenie – jest to najniższy odsetek wśród wszystkich grup wiekowych. 33 proc. ma zamiar poprosić obecnego pracodawcę o podwyżkę, 19 proc. rozważa znalezienie pracy dorywczej, a 22 proc. jest gotowych zmienić pracę na lepiej płatną, jeśli nadarzy się taka okazja. "Te dane wskazują, że pracodawcy muszą aktywnie reagować na rosnące oczekiwania finansowe młodych pracowników, aby zatrzymać talenty i zmniejszyć ryzyko rotacji" - czytamy w raporcie.
35 proc. badanych do 24. roku życia dostaje benefity pozapłacowe w swojej firmie, a ponad połowa otrzymuje tylko wynagrodzenie. Wśród oferowanych dodatków najpopularniejsze są: karty sportowe (36 proc.), prywatna opieka medyczna (27 proc.) i szkolenia (14 proc.). W opinii ekspertów Personnel Service dane te pokazują, że oczekiwania "zetek" rozmijają się z realiami.
Jak wynika z badania, pracownicy z najmłodszej grupy wiekowej oczekują jednak przed wszystkim podwyżki wynagrodzenia - 54 proc. i premii finansowych - 56 proc. Odsetki te kształtują się podobnie również w pozostałych grupach wiekowych. 40 proc. młodych pracowników wskazuje też potrzebę skorzystania dodatkowych dni wolnych, a 30 proc. oczekuje wprowadzenia 4-dniowego tygodnia pracy. Innymi benefitami ważnymi dla młodych są: dofinansowanie do zdalnych form rozrywki i wsparcie w realizacji pasji - po 24 proc. W pozostały grupach wiekowych takie oczekiwania deklarowało zdecydowanie mniej badanych.
"Zetki" wyrażają też największe spośród wszystkich grup wiekowych obawy związane z rosnącą konkurencją ze strony Ukraińców. 20 proc. niepokoi się, że napływ kadry ze wschodu może zagrozić ich miejscom pracy. Dodatkowo prawie połowa uważa, że z powodu pracowników z Ukrainy tempo wzrostu wynagrodzeń w Polsce jest niższe.
"Patrząc na nasze wyniki można powiedzieć, że w młodości chcemy zmian, w innych widzimy konkurencję i z odwagą myślimy o przyszłości. Z kolei im jesteśmy starsi, tym bardziej cenimy sobie stabilizację" – podsumował Krzysztof Inglot.
Badanie pracowników w Polsce przeprowadzono na ogólnopolskim panelu badawczym Ariadna metodą CAWI (Camputer-Assister Web Interview). Próba właściwa do analiz według kryteriów selekcyjnych wynosiła 1065 osoby pracujące na podstawie dowolnego rodzaju umowy lub prowadzące działalność gospodarczą. Badanie realizowano w dniach 24 stycznia - 1 lutego br.
Personnel Service zajmuje się m.in. rekrutacją pracowników z Ukrainy na potrzeby pracodawców w Polsce, outsourcingiem, pracą tymczasową, rekrutacją dla branży IT i medycyny.
red./PAP
bm
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez