Ogród geometryczny w stylu francuskim powstanie przy placu Żelaznej Bramy

2023-12-18 15:23:19(ost. akt: 2023-12-18 15:28:13)

Autor zdjęcia: UM

A gdyby tak na placu Żelaznej Bramy można było przejść przez ulicę Marszałkowską do Ogrodu Saskiego? A zamiast parkingu przed pałacem Lubomirskich był tu skwer z fontanną i miejscami spotkań? Właśnie takich zmian w rejonie reprezentacyjnego placu Śródmieścia chcą mieszkanki i mieszkańcy Warszawy, którzy zabrali głos w dyskusjach i warsztatach na temat jego przyszłości.

Chcemy zmienić plac Żelaznej Bramy. I przywrócić przejście dla pieszych na Osi Saskiej, które prowadziło z osiedla Za Żelazną Bramą przez Marszałkowską na główną aleję Ogrodu Saskiego w stronę placu Piłsudskiego – mówi Marlena Happach, dyrektorka Biura Architektury i Planowania Przestrzennego.

Przejście z sygnalizacją świetlną byłoby szerokie na około 13 do 16 metrów, z przejazdem rowerowym po jego północnej stronie i kontynuowałoby istniejącą oś spacerową na całej Osi Saskiej.

A gdzie kiedyś stała Żelazna Brama, która przesądziła o nazwie placu czekającego teraz na wielką zmianę? To miejsce dziś znajduje się pośrodku planowanego przejścia dla pieszych, czyli w pasie zieleni pomiędzy jezdniami ulicy Marszałkowskiej.

Trzy place odnowią serce miasta
Na placu Żelaznej Bramy ma być więcej drzew i nawierzchni mineralnej. Pojawi się też miejsce do spotkań czy instalacji rzeźbiarskich, scenę czy inne fontanny. Robocza koncepcja nowego zagospodarowania placu została wypracowana wspólnie z mieszkankami i mieszkańcami Warszawy, w tym z pobliskiego osiedla Za Żelazną Bramą. W projektowaniu na żywo, przy stołach w ramach warsztatów typu charrette, brali też udział eksperci i urzędnicy odpowiadający między innymi za zieleń, drogi czy zabytki oraz wszyscy zainteresowani. Warsztaty, które odbyły się w dniach 2-13 grudnia, przeprowadził doświadczony zespół z pracowni MAU Architecture & Urbanism.

Realizujemy program Nowego Centrum Warszawy, który polega na przekształcaniu ulic i placów na lepsze przestrzenie miejskie, bardziej zielone, bezpieczniejsze i wygodne dla pieszych oraz rowerzystów. Uznaliśmy, że trzy place znajdujące się tak blisko siebie należy rozpatrywać łącznie. Dlatego w ramach warsztatów projektowych najpierw przygotowaliśmy koncepcję nowego zagospodarowania placu Teatralnego, następnie Bankowego, a teraz placu Żelaznej Bramy – mówi Wojciech Wagner, zastępca dyrektora Biura Architektury i Planowania Przestrzennego.

Rusz się i obróć swój pałac
Przed wojną ta część miasta z placem Żelaznej Bramy i pałacem Lubomirskich miała zupełnie inny charakter. Była gęsto zabudowana kamienicami i obiektami handlowymi. Tętniło życie, handel, kultura, spotkania, z bezpośrednim przejściem do ogrodu Saskiego – przez Żelazną Bramę właśnie. Wojna zniszczyła to miejsce doszczętnie. Po obu stronach tego placu, z jego wyłączeniem, znajdowało się getto – część granicy getta jest zaznaczona w nawierzchni po południowej stronie przy parku Mirowskim. Należy zauważyć, że po dawnym placu nie ma już śladu, lecz jego niezwykłą historię należałoby przypomnieć i upamiętnić. Oś Saska, historia obrócenia pałacu Lubomirskich, czy też pomnik Kościuszki nadają temu miejscu dodatkową nową tożsamość – przypomina architekt Maciej Mycielski, szef pracowni MAU. Jego zespół zaproponował koncepcję zmian na placu Żelaznej Bramy – zgodnie z oczekiwaniami mieszkańców i w ramach założeń Nowego Centrum Warszawy, jednego z priorytetowych projektów prezydenta Rafała Trzaskowskiego.

W wypracowanej propozycji wielka zmiana nastąpiłaby pomiędzy samym klasycystycznym pałacem a pomnikiem Tadeusza Kościuszki. Znajdujący się tam tymczasowy, miejski parking, zostałby przekształcony w reprezentacyjną i zieloną przestrzeń. Interdyscyplinarny zespół z pracowni MAU zamiast parkingu proponuje ogród geometryczny w stylu francuskim. W jego centralnej części mogłaby się znaleźć fontanna. W „zielonej kieszonce” – na północ od niej – architekci podpowiadają ustawienie atrakcyjnej instalacji rzeźbiarskiej. Byłby to model pobliskiego pałacu Lubomirskich, częściowo ruchomy, dający się obracać. Przypominałaby on wszystkim, że pałac Lubomirskich stał przed wojną, także po odbudowie, skośnie do hali Gwardii. Został obrócony dopiero w 1970 roku, by zamknąć widokowo Oś Saską w jej centralnej części.

Usiądź z grubym Joskiem i zanuć „Bal na Gnojnej”
Rejon pomnika Tadeusza Kościuszki ma ożywić przestrzeń na różne aktywności. Na tyłach cokołu architekci proponują scenę na spektakle teatralne, potańcówki czy kameralne koncerty z widokiem na fontannę oraz pałac Lubomirskich. Po północnej stronie Kościuszki i bliżej ulicy Przechodniej jest miejsce na polanę rekreacyjną ze stołami piknikowymi.

Stoły piknikowe są też przewidziane na południe od sceny, bliżej parku Mirowskiego. Ławka z rzeźbą „Grubego Joska” przypomniałaby, że przed wojną w kamienicy przy placu Żelaznej Bramy, przy ul. Rynkowej (wcześniej Gnojnej) działała kultowa knajpa. Prowadził ją chasyd ogromnej postury – Józef Ładowski. „Gruby Josek” został uwieczniony w śpiewanej przez kolejne pokolenia balladzie „Bal na Gnojnej” z muzyką skomponowaną przez Fanny Gordon.

W centralnej i zielonej przestrzeni placu Żelaznej Bramy mogłoby powstać założenie wodne (sadzawka) z przestrzenią integracji wielopokoleniowej z siedziskami, leżakami, polaną rekreacyjną, stołami do ping ponga czy do gry w szachy.

Granicę zielonej i atrakcyjnej przestrzeni placu wyznaczyłaby drewniana pergola z pnączami. Stanowiłaby osłonę od dużego parkingu, który służy mieszkańcom osiedla Za Żelazną Bramą. Podobna pergola jest przewidziana na placu Żelaznej Bramy u zbiegu ulic Ptasiej i Przechodniej, gdzie urbaniści proponują uspokojone skrzyżowanie z rondem.

Plany uwzględniają także instalację „Żelazna Brama” – pomiędzy jezdniami ulicy Marszałkowskiej.

Koncepcja zmian placu – w ramach Nowego Centrum Warszawy – będzie teraz dopracowywana i uzgadniana z jednostkami miejskimi.