Czy Polacy lubią mieszkać pod miastem?

2023-10-19 19:10:39(ost. akt: 2023-10-20 11:44:42)

Autor zdjęcia: w

W okresie pandemii panował istny szał na zakup ziemi pod budowę domu. W pierwszym roku "zarazy" właścicieli zmieniło o 50 proc. działek niż w poprzednim. W 2023 roku zainteresowanie działkami i domami wciąż się utrzymuje.
Wielu Polaków mieszka w domach "z dziada pradziada". Inni zamieszkują kamienice czy bloki. Jednak coraz wyraźniejszy staje się trend na posiadanie własnego kawałka ziemi. Choćby był to mały ogródek, a nawet taras. Ponad 80 procent rodaków nie wyobraża sobie życia bez balkonu czy ogródka.

Deweloperzy zauważyli to zainteresowanie i coraz chętniej oferują mieszkania z ogródkami oraz zwracają uwagę, by nawet lokale o mniejszym metrażu posiadały balkony. Ale rodakom to nie wystarcza. Coraz odważniej zamieniają mieszkania na domy, zwłaszcza, że ceny w dużych miastach szaleją. Za niewielkie nawet mieszkanie rodem z PRL, ale w dobrej lokalizacji w centrum można zakupić domek pod miastem. Albo chociaż działkę, a resztę dokupić w kredycie.

Powodzeniem zaczęły cieszyć się szeregowce, tak popularne chociażby w Wielkiej Brytanii. Gwarantują one choć skrawek własnego ogródka i większą intymność niż mieszkania w bloku. Zazwyczaj własny garaż i większy metraż. A na dokładkę taras.

Jak bardzo Polacy kochają ogrody możemy przekonać się z licznych programów telewizyjnych na ten temat, jak "Maja w ogrodzie" czy wywnioskować z popularności youtuberów takich jak Ula Pedantula, Green Canoe czy Marta Potoczek. Niezłym probierzem jest również pokaźna liczba magazynów o ogrodach obecna w każdym niemal kiosku.

W Warszawie popularnością cieszą się konkursy na najpiękniejszy, tonący w kwiatach balkon, czy przydomowy ogródek. A pod miastem jak grzyby po deszczu rosną szeregowce, bliźniaki i domy jednorodzinne. Coraz więcej mieszkańców docenia walory swojego ogródka, nie tylko kosząc w nim trawę, ale także hodując własne pomidory czy sałatę. A nawet kury czy gęsi lub kozy.

Mieszczuchy wyprowadzają się często na jeszcze dalszą wieś, zakładając własne uprawy czy agroturystyki. A pandemia tylko zwielokrotniła ten trend.

DK