Chiny/ Australijska dziennikarka więziona od 3 lat w Chinach żyje "bez słońca, świeżej pościeli i widoku drzew"
2023-08-11 15:14:44(ost. akt: 2023-08-11 15:14:28)
Australijska dziennikarka Cheng Lei, która jest więziona w Chinach od trzech lat pod zarzutem szpiegostwa, opisuje trudne warunki panujące w areszcie domowy. O braku słońca i niewietrzonej pościeli pisze w pierwszym otwartym liście opublikowanym w czwartek przez australijski portal ABC.
Cheng Lei w "liście miłosnym do 25 milionów" Australijczyków z sentymentem opisuje życie w Australii, przywołując bolesny kontrast z tym, czego doświadcza w areszcie w nieznanej lokalizacji w Pekinie.
"Tęsknię za słońcem. W mojej celi światło słoneczne świeci przez okno, ale mogę stać w nim tylko przez 10 godzin w roku" – można przeczytać w liście podyktowanym australijskiemu pracownikowi konsularnemu w Pekinie i przekazanym jej partnerowi.
"Każdego roku pościel jest wynoszona na słońce na dwie godziny na wietrzenie. Kiedy wróciłam ostatnim razem, owinęłam się nią i udawałam, że przytulam się do rodziny w słońcu".
Dalej Cheng wyznaje, że nie widziała drzew od trzech lat.
Obecnie 48-letnia dziennikarka Cheng Lei została aresztowana 13 sierpnia 2020 r. pod zarzutem "przekazywania tajemnic państwowych za granicę". Do tego czasu przez ponad dekadę pracowała w anglojęzycznej stacji CGTN, międzynarodowym ramieniu państwowej chińskiej telewizji CCTV.
Chińskie władze formalnie postawiły ją w stan oskarżenia dopiero rok później 5 lutego 2021 r. Niewiele wiadomo na temat dokładnego charakteru domniemanych przestępstw Cheng. Australijka odrzuca wszelkie zarzut.
W marcu 2022 r. stanęła przed sądem w Pekinie. Jej sprawa toczy się za zamkniętymi drzwiami, a do sądu nie wpuszczono zagranicznych dziennikarzy ani dyplomatów.
Cheng urodziła się w Chinach, ale jako dziecko przeprowadziła się z rodziną do Australii i studiowała na uniwersytecie w Queensland. Jej dzieci w wieku 9 i 11 lat były z wizytą u dziadków, gdy Cheng została zatrzymana w Chinach. (PAP)
krp/ tebe/
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez