Szokująca sprawa podtruwania w Warszawie – firma reaguje na zarzuty

2025-03-27 19:38:52(ost. akt: 2025-03-27 19:40:16)

Autor zdjęcia: Komenda Stołeczna Policji

Wstrząsające wydarzenia rozegrały się w jednym z warszawskich biurowców, gdzie kobieta została systematycznie podtruwana przez swoją koleżankę z pracy. O sprawie poinformowała Gazeta.pl, ujawniając szczegóły bulwersującej historii.
51-letnia Agnieszka T. zgłosiła na policji, że przez długi czas była ofiarą nielegalnych działań swojej współpracownicy, Małgorzaty W. Podejrzenia potwierdziło nagranie z ukrytej kamery, a śledztwo ujawniło, że kobieta dolewała żrące substancje do napojów Agnieszki.

Firma sprzątająca, która zatrudniała obie kobiety, natychmiast wydała oświadczenie, w którym stanowczo potępiła działania podejrzanej i zapewniła pełne wsparcie dla poszkodowanej. Rzeczniczka prasowa firmy Impel, Katarzyna Marszałek, podkreśliła, że firma nigdy wcześniej nie miała do czynienia z podobnym incydentem i wyraziła głęboki żal z powodu zaistniałej sytuacji. „To absolutnie skandaliczne i niedopuszczalne zachowanie” – mówiła. Firma dodała również, że nie ponosi odpowiedzialności za indywidualne zachowania pracowników, które wykraczają poza standardy etyczne i prawne.

Sprawa zaczęła się rozwijać, gdy Agnieszka T. zgłosiła nieprawidłowe zachowania koleżanek dopiero w marcu 2025 roku. Okazało się, że Małgorzata W. nie stawiła się do pracy już w styczniu, a firma została poinformowana o jej zatrzymaniu przez rodzinę. W odpowiedzi na doniesienia, Impel natychmiast podjęła działania, zwracając się do podwykonawcy o wyciągnięcie konsekwencji wobec podejrzanych.

„Mimo że Małgorzata W. nie została jeszcze uznana winną przez sąd, jej zachowanie – na podstawie dostępnych informacji – jest absolutnie skandaliczne i niedopuszczalne” – zaznaczyła Marszałek, zapewniając jednocześnie, że firma w pełni wspiera poszkodowaną pracownicę.

Z kolei same konsekwencje prawne dla podejrzanych są poważne. Małgorzacie W. grozi nawet do 20 lat więzienia za podtruwanie, natomiast Elżbiecie D., która wiedziała o przestępstwie, ale nie poinformowała odpowiednich służb, grozi do trzech lat więzienia. Została objęta policyjnym dozorem z zakazem kontaktu z Agnieszką T. oraz Małgorzatą W.

Sprawa wciąż jest w toku, a prokuratura oraz służby ścigania kontynuują zbieranie dowodów i przesłuchiwanie świadków. W międzyczasie firma Impel deklaruje pełne wsparcie dla poszkodowanej i oczekuje dalszych działań w tej trudnej sprawie.

wawa.info
red.