Siatkarze Projektu bez szans w pierwszym półfinale PlusLigi

2024-04-18 10:31:34(ost. akt: 2024-04-18 10:38:29)

Autor zdjęcia: plusliga.pl

Nie tak wyobrażali sobie środowy wieczór kibice, którzy licznie przybyli do hali Torwar. W pierwszym półfinałowym meczu PlusLigi siatkarze Projektu Warszawa ulegli zespołowi Aluron CMC Warta Zawiercie 0:3 i mocno skomplikowali sobie drogę do gry o najważniejsze ligowe trofeum.
Od początku spotkania lepiej na parkiecie prezentowali się goście z Zawiercia, którzy nie tylko zdobyli pierwsze dwa punkty, ale potem spokojnie budowali swoją przewagę. Po nieudanej zagrywce Jana Firleja warszawianie przerywali 4:9 i w kolejnych minutach drużyna przyjezdna nie pozwoliła zbliżyć się na mniej niż trzy punktu. I gdy wydawało się, że Projekt nie będzie w stanie nawiązać równorzędnej walki w tym secie ciężar zdobywania punktów wziął "na swoje barki" Kévin Tillie. Francuz najpierw zdobył punkt w ataku i było 9:13, a następnie stanął w polu zagrywki i trzema asami serwisowymi zniwelował stratę do jednego punktu (12:13). Ekipa ze stolicy nie tylko odzyskała nadzieję, że może powalczyć o zwycięstwo w secie. Nie tylko dogoniła zawiercian i było 18:18, ale kilka minut później objęła po raz pierwszy prowadzenie (20:19), gdy bezpośrednio z zagrywki rywali zaskoczył Bartłomiej Bołądź. Kolejne minuty były bardzo zacięte i minimalne prowadzenie przechodziło z rąk do rąk. W końcowej walce na przewagi to jednak goście okazali się lepsi i set zakończył się niekorzystnie dla drużyny Projektu (24:26).

W drugi set podopieczni trenera Piotra Grabana weszli jeszcze gorzej niż w pierwszy. Przyjezdni szybko zdobyli cztery pierwsze punkty i potem nie tylko kontrolowali wydarzenia na boisku, ale powiększali dystans, gdy po błędzie Damiana Wojtaszka było już 3:9. Warszawianie zdołali jeszcze zmniejszyć o połowę straty i po ataku Andrzeja Wrony na tablicy wyników było 8:11. Jednak to było właściwie wszystko, na co było stać w tym secie siatkarzy Projektu. Od stanu 9:13, gdy punkt zdobył dla warszawiaków Artur Szalpuk, to drużyna z Zawiercia zapisała po swojej stronie kolejne cztery akcje i dystans wzrósł do ośmiu punktów (9:18). Tej przewagi rywali nie udało się już do końca seta zniwelować ekipie z Warszawy, która zeszła z parkietu ulegając 16:25. Drugi set, podobnie do pierwszego, trwał zaledwie trzydzieści minut.

Trzeci set zaczął się co prawda znów od zdobycia pierwszego punktu przez zawiercian, ale Projekt w tym secie wreszcie dał trochę radości kibicom i "podjął rękawicę". Po ataku Bartłomieja Bołądzia warszawianie wyszli do szybko na minimalne prowadzenie (3:2). I choć w kolejnych minutach goście znów uzykali kilka punktów przewagi (4:7), to zawodnicy z Warszawy tym razem nie stracili zapału. Po ataku Jana Firleja na tablicy wyników pojawił się remis 8:8. Kolejne minuty to bardzo wyrównana walka, gdy najczęściej to minimalne prowadzenie przechodziło na stronę albo jednej albo drugiej drużyny. Nadzieje warszawskich kibiców wzrosły, gdy po bloku Taylora Averilla prowadzenie Projektu wzrosło do dwóch punktów (17:15). Zawiercianie nie zamierzali jednak oddać tego seta rywalom, choć z każdą minutą wydawało się, że to warszawiacy wreszcie przechylą na swoją stronę szalę zwycięstwa. Końcówka trzeciego seta była bardzo emocjonująca, bo po ataku Averilla gospodarzom brakowało jednego punktu, by cieszyć się z zwycięstwa (24:22) i przedłużenia środowej rywalizacji. Jednak zespół z Zawiercia na to nie pozwolił. Najpierw zdobył punkty w dwóch kolejnych akcja i doprowadził do remisu po 24. I podobnie jak w pierwszym secie, w grze na przewagi to przyjezdni okazali się znów lepsi a Projekt musiał uznać ich wyższość (25:27).

Zespół warszawskiego Projektu przegrał środowe spotkanie zasłużenie, bo - poza podjęciem walki w trzecim secie - zagrał zdecydowanie słabiej od rywali. Ta porażka mocno komplikuje szansę na występ podopiecznych trenera Piotra Grabana w finale PlusLigi. W sobotnim meczu w Zawierciu to ekipa gospodarzy będzie zdecydowanym rywalem tej rywalizacji. A stołeczni siatkarze, jeśli marzą o walce o złoto, muszą zagrać na bardzo wysokim poziomie. Kibice z Warszawy zapewne jeszcze nie tracą nadziei, bo dopóki piłka w grze...

Projekt Warszawa - Aluron CMC Warta Zawiercie 0:3 (24:26, 16:25, 25:27)
Stan rywalizacji w półfinale PlusLigi: 0:1

Piotr Wojtowicz