Dlaczego dzisiaj obchodzimy Dzień Mężczyzny?

2024-03-10 10:12:11(ost. akt: 2024-03-10 10:59:03)

Autor zdjęcia: pix

Dzień Mężczyzny wypada dwa dni po Święcie Kobiet. Dlaczego obchodzimy go właśnie 10 marca?
Zwyczaj obchodzenia Dnia Mężczyzny istnieje nie tylko w Polsce, ale właściwie na całym świecie. W naszym kraju to symboliczne święto przypada 10 marca.


Data Dnia Mężczyzny w Polsce jest związana z chrześcijańskim wspomnieniem czterdziestu męczenników z Sebasty - legionistów rzymskich, którzy zmarli w męczarniach, gdyż nie chcieli wyrzec się swojej wiary.

Międzynarodowy Dzień Mężczyzny 19 listopada jest oficjalnie uznawany w ponad 90 krajach na całym świecie. Są to m.in. Stany Zjednoczone, Australia, Kanada, Indie, RPA czy Jamajka. W Europie święto jest obchodzone m.in. w Wielkiej Brytanii, na Węgrzech i na Malcie.

W Bułgarii panowie świętują 16 marca, w Norwegii - 9 września a w Brazylii - 15 lipca.

Od lat 60. trwa dyskusja na temat, dlaczego kobiety obchodzą międzynarodowe święto, a mężczyźni nie? Zaczęto zwracać uwagę na mężczyzn, którzy zasługują na dzień uznania sam w sobie, a nie jako odpowiednik Dnia Kobiet, który jest ustanowiony od… 1909 roku!

A jak dokładnie wyglądała historia z Sebasty? Jak możemy dowiedzieć się z portalu Historykon.pl:


"Sebastia było miastem w rzymskiej prowincji, Armenii Mniejszej (obecnie miasto Sivas w Turcji). Do Sebasty przybył gubernator prowincji, Agrykolaos. W Sebascie znajdował się XII Legion, nazywany Fulminata, co oznacza Błyskawica. Z rozkazu cesarza Licyniusza Agrykolaos prześladował chrześcijan z Sebasty, XII Legion musiał przysięgać wierność cesarzowi i odrzucić symbole chrześcijańskie.

XII Legion był posłuszny gubernatorowi, z wyjątkiem 40 żołnierzy, którzy twierdzili, że są chrześcijanami. W tym czasie dowódca XII Legionu, Lisia, był nieobecny, a gubernator zamknął ich w więzieniu. W nocy uwięzieni legioniści śpiewali psalmy.

Po 3 dniach Agrykolaos wyciągnął ich z więzienia. Kandyd, jeden z 40, wyjaśnił mu, że jako żołnierze walczyli wiernie za cesarza, ale pozostają chrześcijanami. Gubernator Agrykolaos nie mógł zrobić nic więcej i ponownie ich zamknął. Po 7 dniach komandor Lisia powrócił do obozu. 40 spotkało się tym razem i z Agrykolaosem, i Lisii. Jeden z żołnierzy powiedział: „Jest nas 40 i mamy 3 wrogów: diabła, Agrycolaosa i Lisię. Wygramy to”.

Lisia wpadł we wściekłość i nakazał innym legionistom wybić zęby 40 powstańcom. Sam Lisia również rzucał kamieniami, raniąc również gubernatora. Gubernator żądał przerwania walki i przewiezienia 40 z powrotem do więzienia.

W nocy komandor Lisia obmyślił tortury, aby ukarać 40 buntowników ze swojego Legionu. Rozebrał 40 i położył ich nagich na zamarzniętym jeziorze w lodowatym wietrz. Lisia kazała kąpać im się na brzegu jeziora, aby przekonać ich do zaprzestania buntu. W innej wersji legendy nad jeziorem znajdowała się rzymska łaźnia. Jeden z 40 odszedł od grupy. Wszedł do gorącej kąpieli i umarł.

Rzymski strażnik z boku zobaczył w wizji 39 koron męczenników i 40-tą koronę wzywającą go. To był Algaius. Algajusz przeszedł przez lód, aby zająć 40. miejsce męczeństwa. 40 umierających w mroźnym mrozie sparafrazowało Psalm 65, wersety 12-14:

Przeszliśmy przez ogień i wodę, ale Pan nas przeprowadził, aby dać nam lody.

Eunoicus, niewolnik, dostrzegł okazję do poinformowania mieszkańców Sebasty o tym, co dzieje się na jeziorze. Rano gubernator Agrykolaos dowiedział się o wszystkim. Obejrzał zwłoki na jeziorze. Jeden z 40 jeszcze żył. To był Melito, najmłodszy z nich. Został dobity i zabrany wraz z innymi.

Biskup Sebasty, Piotr, rozpoczął wówczas kult 40 męczenników, którym później przyznano status świętych. W legendzie znajdują się imiona wszystkich 40 męczenników."