Warszawskie hospicjum na Tik Toku

2024-02-14 20:48:47(ost. akt: 2024-02-16 08:40:24)

Autor zdjęcia: pix

Pokazują, że kres życia też może być piękny i wartościowy. Organizują swoim podopiecznym wizyty fryzjera i spełniają ich marzenia. Ty również możesz się przyłączyć i im pomóc. Jak?
Hospicjum Sióstr Felicjanek mieści się przy ulicy Nowowiejskiej 10a w Warszawie i funkcjonuje od 2022 r.

— Zaczęło się od tego, że siostry dowiedziały się, iż w stolicy jest bardzo mało miejsc w hospicjach, zaledwie 60 łóżek dla dorosłych osób u schyłku swego życia, nieuleczalnie chorych, głównie na nowotwory — opowiada Krzysztof Sędacki.

Powstało hospicjum na 12 łóżek, trzeba podkreślić, że przyjmuje ono chętnych bezpłatnie, na NFZ. Jest zawsze lista oczekujących, zainteresowanie jest duże. Nie tylko dlatego, że tego typu miejsc jest mało. Hospicjum Sióstr Felicjanek to miejsce niezwykłe.

— Staramy się by nasi podopieczni wiedli jak najbardziej satysfakcjonujące życie, nie ważne jak długie ono jeszcze będzie — mówi Sędacki.

W placówce pracuje ok. 20 osób. To wyszkolony medycznie personel. Ale także osoby, które starają się choćby spełniać ich marzenia.

— Jeśli jest taka potrzeba, to organizujemy wizytę fryzjera czy malowanie paznokci — mówi. I dodaje: — Jeździmy w różne miejsca, które chcieliby odwiedzić nasi podopieczni.

A wszystko to... relacjonują na Tik Toku.

— Stwierdziliśmy, że jest bardzo wiele młodych ludzi, którzy w tego typu mediach spędzają swój czas. Natykają się na różne, często nieszczególnie wartościowe treści. A my mówimy, że kres życia też może być wartościowy. Nie pokazujemy go w ponurych barwach — relacjonuje pracownik hospicjum.


Sprawczynią "umieszczenia hospicjum na Tik Toku", czyli portalu społecznościowym, na którym publikuje się filmiki, często o błahych, zabawnych czy nawet kontrowersyjnych treściach jest Justyna, która jako studentka public relations postanowiła wspomóc siostry i ich ekipę.

— Na co dzień wręcz unikałam tematu śmierci, bo się go bałam. Jednak kilka miesięcy temu zupełnie przypadkowo poszłam na mszę do pewnego kościoła. Po mszy ksiądz rozdawał obrazki z wizerunkiem pewnej błogosławionej i zapraszał przy okazji na jej imieniny. Później okazało się, że była to patronka Hospicjum Sióstr Felicjanek – bł. Hanna Chrzanowska. Dla mnie był to więc ewidentny znak, że czas się wreszcie odważyć i pokonać swoje wewnętrzne lęki. Od razu umówiłam się więc na rozmowę z dyrektorką hospicjum – siostrą Wiktorią i zaproponowałam jej, że mogę pomóc hospicjum od strony wizerunkowej poprzez prowadzenie konta na TikToku - opowiedziała Justyna w wywiadzie dla portalu Misyjne.pl

Okazuje się, że nie tylko hospicjum, ale wielu księży czy zgromadzeń posiada obecnie takie konta. Ludzie są ciekawi, jak wygląda życie w takim miejscu. A niektórzy użytkownicy Tik Toka wręcz się z tym utożsamiają, bo sami mają ciężko chorych bliskich.
@hospicjumfelicjanek

Pacjenci w hospicjum dzisiaj nie leczą się lekami, ale pączkami! 😋😋😋#hospicjumfelicjanek #żyjemydzisiaj #dc

♬ Murda on the dancefloor sped up - Stan :)

Hospicjum zaprasza zarówno wolontariuszy, którzy chcieliby wspomóc to miejsce medycznie, ale także po prostu spędzać czas z pacjentami. Przyjmuje również pomoc finansową, bo środki z NFZ są w jego działalności nie wystarczające.

Szczegóły na stronie https://hospicjumfelicjanek.pl/