Lewica chce startować sama w wyborach samorządowych

2024-01-30 23:23:43(ost. akt: 2024-01-30 23:28:09)

Autor zdjęcia: pap

Lewica jest gotowa startować samodzielnie w wyborach samorządowych - powiedział we wtorek w radiu RMF FM Minister Cyfryzacji Krzysztof Gawkowski. Dodał, że wiele wskazuje na to, że mamy szansę wygrać wybory w sejmikach, w których rządzi PiS, startując w trzech blokach.

"Byłem fanem tego, żeby koalicja 15 października była odtworzona i żebyśmy w wyborach samorządowych koalicję 15 października przełożyli na koalicję 7 kwietnia i zawalczyli o pełną pulę, bo byłoby łatwiej, ale Lewica jest gotowa startować samodzielnie" - poinformował Gawkowski.

Dodał, że negocjacje z Platformą Obywatelską w sprawie wspólnego startu zakładały dwa scenariusze: "starujemy sami i startujemy na wspólnych listach". Pytany, dlaczego te negocjacje się nie udały, odpowiedział, że "wiele wskazuje na to, że mamy szansę wygrać wybory w sejmikach, w których rządzi PiS, startując w trzech blokach. (...) Uważam, że te trzy bloki, skoro nie ma jednego wielkiego bloku, też odniosą zwycięstwo" - podkreślił.

Gawkowski pytany, czy kandydatką na prezydenta Warszawy będzie Magdalena Biejat, odpowiedział: "nie wiemy jeszcze, kto będzie kandydatem bądź kandydatką na prezydenta Warszawy z Lewicy, bo +rozmowy trwają+". "Są różne nazwiska w tym jedno nazwisko to jest pani Biejat" - poinformował, dodając, że ostatecznie rozstrzygnie się to za trzy tygodnie.

Wybory samorządowe odbędą się w niedzielę 7 kwietnia. Druga tura wyborów bezpośrednich wójtów, burmistrzów, prezydentów miast - 21 kwietnia.

Gawkowski pytany był też o likwidację Centralnego Biura Antykorupcyjnego (CBA).

"CBA w obecnej formie jest niewydolne. Nie powinno być likwidowane, ale włączone w struktury policji" - stwierdził, przyznając, że mógłby być to pion w policji podległy Komendantowi Głównemu Policji.

Gawkowski poinformował też, że jest zwolennikiem rozwiązania, zgodnie z którym, jeżeli służby podsłuchiwałyby kogoś i okazałoby się, że niesłusznie, bo nie została spełniona przesłanka o możliwości popełnienia przestępstwa przez taką osobę, to taka osoba powinna być poinformowana, że takie czynności względem niej były podejmowane. Zaznaczył, że stałoby się, to po określonym czasie na przykład związanym z zakończeniem sprawy. Przyznał, że "będzie lobbował" za takim rozwiązaniem.

"Nie wiem, czy koalicjanci to poprą, bo takich rozmów nie toczyłem" - odpowiedział na pytanie o poparcie koalicjantów dla tego rozwiązania, dodając, że nie zostało ono ujęte w umowach koalicji 15 października.

10 listopada liderzy PO, PSL, Polski 2050 oraz Lewicy parafowali umowę koalicyjną. W 19. postanowieniu pierwszej części umowy zapisano, że Centralne Biuro Antykorupcyjne zostanie zlikwidowane, a jego zasoby i kompetencje przekazane do innych służb, m.in. do pionu zwalczania przestępstw korupcyjnych w Centralnym Biurze Śledczym Policji. (PAP)

autor: Anna Bytniewska