Premier: Jedynym powodem, dla którego oferta TVP jest dzisiaj uboższa, jest blokowanie jej działania przez parlamentarzystów PiS

2023-12-28 09:06:22(ost. akt: 2023-12-28 09:06:05)

Autor zdjęcia: PAP

Jedynym powodem, dla którego oferta telewizji publicznej jest dzisiaj mniejsza, uboższa niż przed 15 października, jest blokowanie możliwości jej działania przez parlamentarzystów PiS – ocenił na konferencji prasowej premier Donald Tusk.
Premier pytany był o to, kto odpowie za straty, jakie ponieśli reklamodawcy z powodu wyłączenia niektórych kanałów TVP.

— Bardzo bym chciał, aby odblokowano jak najszybciej plac Powstańców, tam, gdzie jest siedziba TVP Info, i aby umożliwiono telewizji publicznej produkowanie i emitowanie także programów informacyjnych — powiedział premier.

Jego zdaniem "jedynym powodem, dla którego oferta telewizji publicznej jest dzisiaj mniejsza, uboższa niż przed 15 października, jest blokowanie możliwości jej działania przez parlamentarzystów PiS".

— Nie jest prawdą, że nie ma programów informacyjnych. Z satysfakcją dowiedziałem się, że wiadomości telewizji publicznej po zmianach, jakie zaproponował minister Sienkiewicz, jedno wydanie wiadomości oglądało więcej ludzi niż 10 wydań wiadomości poprzedników — powiedział.

Ocenił, że jest to powód do satysfakcji.

— Widać po jakości technicznej, w jak trudnych warunkach to przygotowują dziennikarze, a mimo to wiadomości okazują się najważniejszym, najciekawszym programem dla ludzi w tej chwili. To jest coś uderzającego — dodał.

Premier pytany był o opinie prawne dotyczące przeprowadzonych przez ministra kultury Bartłomieja Sienkiewicza zmian zarządów mediów publicznych, m.in. o opinię Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.

Fundacja w swojej opinii napisała m.in., że "dotychczasowy sposób funkcjonowania Telewizji Polskiej, Polskiego Radia oraz Polskiej Agencji Prasowej w jaskrawy sposób przeczył temu, czym powinny być media publiczne w demokratycznym państwie prawnym". Zaznaczyła też, że "publiczna telewizja i radio w ewidentny sposób naruszały swój prawny obowiązek oferowania treści cechujących się pluralizmem, bezstronnością, wyważeniem i niezależnością".

— W mediach tych niejednokrotnie miały miejsce również przypadki szykanowania zatrudnionych tam dziennikarzy i dziennikarek rzetelnie wykonujących swoje obowiązki zawodowe. Nie ulega więc wątpliwości, że media publiczne wymagają pilnych i gruntownych reform. Zdajemy sobie sprawę, że uwarunkowania polityczne i prawne bardzo utrudniają takie reformy. Nie możemy jednak nie zauważyć, że sposób rozpoczęcia zmian w mediach publicznych budzi poważne wątpliwości prawne — podkreśliła Fundacja.

Tusk zaapelował do dziennikarzy "mediów sprzyjających opozycji", aby publikowały całą opinię, a nie wybrane zdania.

— One są miażdżące dla was w tej sprawie, a nie dla obecnie rządzących — dodał.

— Dysponujemy opiniami najwybitniejszych prawników, którzy nie mają żadnych wątpliwości, że działania ministra Sienkiewicza są zgodne z prawem i interesem publicznym. Mówię o prawnikach, którzy nie dostają za to pieniędzy, którzy nie ryzykowaliby swojej reputacji, gdyby nie byli przekonani, że nasze działania są pożądane i zgodne z prawem — powiedział.

Premier powiedział, że "od wielu lat po tym, co PiS zrobił z wymiarem sprawiedliwości w Polsce, nie ma decyzji, która nie miałaby różnych interpretacji, ocen i ten prawny bałagan powoduje, że nie ma jednego autorytetu, jednej latarni morskiej, co do której wszyscy by się orientowali bez zbędnych konfliktów".

— W tej chwili będą nam towarzyszyć niestety nieustanne spory prawne. PiS z tych sporów prawnych wyciąga bardzo złe wnioski, to znaczy występuje przeciw państwu polskiemu. To, co dzisiaj robią, zapisze się czarnymi zgłoskami w polskiej historii: taka rebelia w najgorszym, XVIII-wiecznym wydaniu — ocenił.

Autorki: Olga Łozińska, Katarzyna Lechowicz-Dyl