Prezydent Warszawy milczy, mieszkańcy protestują – gdzie są krzyże?

2025-02-01 12:32:39(ost. akt: 2025-02-01 12:41:52)

Autor zdjęcia: PAP

Warszawa znów stała się areną kontrowersji. Tym razem chodzi o krzyże, które przez lata były stałym elementem krajobrazu kopca Powstania Warszawskiego. Usunięcie ich podczas modernizacji Parku Akcji "Burza" nie tylko oburzyło opinię publiczną, ale także unaoczniło szerszy problem – stopniową eliminację symboli narodowych i religijnych z przestrzeni miejskiej.
Krzyże zniknęły, pamięć osłabiona?

Krzyże ustawione wzdłuż drogi na szczyt kopca były inicjatywą harcerzy, którzy w 2004 roku – gdy prezydentem Warszawy był Lech Kaczyński – przenieśli je tam jako wyraz pamięci o bohaterach powstania. Teraz, po zakończeniu remontu, krzyże zamiast powrócić na swoje miejsce, zostały przeniesione do magazynu Zarządu Zieleni. Decyzja ta wywołała falę krytyki zarówno ze strony polityków, jak i duchowieństwa.

Posłanka PiS Anita Czerwińska nazwała to kolejnym etapem "walki z krzyżem w Warszawie" i publicznie zapytała prezydenta miasta Rafała Trzaskowskiego, dlaczego projekt modernizacji parku nie uwzględnił powrotu krzyży. – "Te krzyże były oddolną inicjatywą mieszkańców. Pod pretekstem rewitalizacji miejsca usunięto ważny symbol, który przez lata nikomu nie przeszkadzał" – mówiła.

Symbolika krzyża a polityka miasta

To nie pierwszy przypadek, gdy władze Warszawy podejmują działania wymierzone w chrześcijańskie i patriotyczne symbole. Prezydent Rafał Trzaskowski od lat konsekwentnie realizuje wizję nowoczesnej i "neutralnej" Warszawy, w której tradycyjne elementy polskiej kultury i historii ustępują miejsca bardziej kosmopolitycznym rozwiązaniom. Czy to przypadek, że w mieście, gdzie krzyże symbolizują ofiarę tysięcy mieszkańców, decyzje o ich usunięciu zapadają po cichu, bez szerokich konsultacji społecznych?

Wielu mieszkańców uważa, że chodzi nie tylko o aspekt religijny, ale i patriotyczny. Krzyże na kopcu Powstania Warszawskiego nie były jedynie znakami wiary – były wyrazem pamięci o bohaterstwie powstańców i duchowej ciągłości narodu. Ich usunięcie to więcej niż zwykła reorganizacja przestrzeni publicznej – to sygnał, jaką Warszawę chcą budować obecne władze miasta. Pod jakimi hasłami? Pod sztandarem modernizacji i neutralności, ale za jaką cenę?

Głos duchowieństwa i mieszkańców

Ks. Andrzej Kobyliński, komentując decyzję władz Warszawy, określił ją mianem "niebywałego skandalu". – "Doszło do naruszenia sakralnego i patriotycznego charakteru tego miejsca. Krzyże są wyrazem naszej zbiorowej pamięci o krwi przelanej przez Powstańców i ludność cywilną. Ich usunięcie to symboliczne wymazanie historii" – powiedział duchowny.

Mieszkańcy Warszawy również nie kryją oburzenia. – "To jest świętokradztwo wobec historii naszego miasta. Przez lata nikomu te krzyże nie przeszkadzały, a teraz nagle stały się niewygodne?" – mówi pan Marek, warszawiak i wnuk powstańca.

Co dalej?

Politycy PiS apelują o natychmiastowy powrót krzyży na kopiec Powstania Warszawskiego, ale czy ich głos zostanie wysłuchany? Czy władze Warszawy posłuchają mieszkańców, czy nadal będą forsować swoją wizję "nowoczesnej" stolicy, w której pamięć historyczna i narodowe symbole są systematycznie usuwane?

Na razie oficjalna linia obrony ratusza brzmi: „analizy trwają”. W praktyce oznacza to jedno – temat zostanie zamieciony pod dywan, a Warszawiacy będą musieli walczyć o to, by ich historia i tożsamość nie zostały zastąpione przez pustą nowoczesność. Oby nie było za późno.


Źródło: onet.pl

Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. as. #3116719 1 lut 2025 23:06

    Rafał Trzaskowski walczy z krzyżami bardziej zdecydowanie niż komuniści za czasów PRL.... Jak długo jeszcze będzie on tolerowany przez Warszawiaków?

    odpowiedz na ten komentarz