Chciał zaatakować Bąkiewicza. Recydywista na wolności

2024-06-11 15:34:20(ost. akt: 2024-06-11 15:42:35)

Autor zdjęcia: facebook.com

Warszawska prokuratura wypuściła na wolność mężczyznę zatrzymanego podczas piątkowego Marszu Milczenia. Napastnik, który był uzbrojony w nóż, chciał zaatakować Roberta Bąkiewicza.
Dziennikarze portalu niezalezna.pl ustalili, że zatrzymany mężczyzna to Damian G. - recydywista, który był wcześniej karany za przestępstwa przeciwko życiu i zdrowiu. Prokuratura po piątkowym zatrzymaniu postawiła mu zarzuty, ale wypuściła na wolność stosując jedynie dozór policyjny i ustanawiając zakaz zbliżania się do Bąkiewicza.

W piątek w Warszawie zorganizowano Marsz Milczenia, którego uczestnicy upamiętnili zamordowanego przez imigrantów na granicy polsko-białoruskiej żołnierza Mateusza Sitka oraz udzielili wsparcia dla funkcjonariuszy służb mundurowych, którzy stają w obronie Ojczyzny.

Podczas tego wydarzenia został zatrzymany mężczyzna, który był uzbrojony w nóż. Funkcjonariusze policji ustalili, że celem jego ataku miał być Bąkiewicz.

- Powiedział, że chce mnie zabić. Nie wiem, dokąd dąży ta eskalacja nienawiści w Polakach, ale jeśli tak dalej pójdzie, to naprawdę niedługo się nawzajem pozabijamy - powiedział o tej sytuacji polityk.

Zatrzymany przez policję mężczyzna nie trafił jednak na długo za kratki, bo prokuratura nie zastosowała wobec niego aresztu tymczasowego. Bąkiewicz nie został nawet poinformowany o wypuszczeniu nożownika na wolność. - Gdyby chodziło o kogoś innego, to zapewne by zastosowano surowsze środki polityczne - stwierdził.

red./niezalezna.pl