Mężczyzna wypił napój z owadem i zmarł

Sprawę opisał "Głos Wielkopolski", ale mogłaby się wydarzyć dosłownie wszędzie i każdemu. Ten mężczyzna pił napój pod swoim domem, ale nie zauważył, że do butelki wpadł owad. Nieświadomy tego faktu, wypił ciecz razem z nieproszonym gościem.

Kiedy się zorientował, wraz z żoną próbował dotrzeć do szpitala. Kiedy wysiedli z autobusu i przechodzili przez parking przed jednym z supermarketów, mężczyzna upadł. Mimo wysiłków lekarzy, życia mężczyzny nie udało się uratować. - Lekarz stwierdził zgon - dodał Michalski. 

Chociaż sytuacja nie dotyczy Dolnego Śląska, warto potraktować ją jak przestrogę i być uważnym.