Płuca dla mieszkańca Mazowsza dotarły policyjnym śmigłowcem!

Jak poinformowała Komenda Główna Policji, transport został uzgodniony dzień przed zaplanowaną operacją. Płuca dla mieszkańca Mazowsza miały zostać przetransportowane policyjnym Bellem z granicy polsko-litewskiej do Warszawy.

"Na szczęście okazało się, że tym razem pogoda nie pokrzyżuje nam planów i będziemy mogli bezpiecznie lecieć z Warszawy do Budzisk i z powrotem. Do wykonania tego zadania wyznaczona została dwuosobowa załoga, która wykonała lot jednym ze stacjonujących w Warszawie policyjnych Belli-407 GXi" – poinformował naczelnik Zarządu lotnictwa Policji GSP KGP insp. pil. Robert Sitek.

Sitek przekazał, że lot przebiegł bez zakłóceń, a trasę, którą drogą lądową karetka pokonałaby w około 4 godziny, piloci pokonali w 1,5 godziny. Śmigłowiec w Warszawie wylądował na przyszpitalnym lądowisku przy ul. Banacha, skąd organ został przetransportowany karetką pogotowia do Państwowego Instytutu Medycznego MSWiA, gdzie na zabieg czekał pacjent z ciężką niewydolnością oddechową.

"W przypadku tego mężczyzny transplantacja płuc była jedyną skuteczną metodą nie tylko na poprawę jakości jego życia, ale przede wszystkim sposobem na uratowanie mu tego życia" – zaznaczyła koordynator transplantacyjna ze szpitala MSWiA Dorota Zielińska.

"Płuca pobrane od dawcy z Litwy idealnie nadawały się dla naszego pacjenta. Trzeba bowiem pamiętać o tym, że organ, aby mógł być przeszczepiony, musi być odpowiednio dopasowany do wymiarów klatki piersiowej. Nie może być po żadnym urazie czy poważnej chorobie płuc. Nie może też pochodzić od osoby, która w swoim życiu paliła. Tylko po spełnieniu tych wszystkich warunków mamy szansę na to, że nasz biorca będzie mógł szybko powrócić do normalnego życia – będzie rozmawiał, chodził, a być może nawet biegał" - powiedziała.

W 2023 roku w całej Polsce miało miejsce 98 przeszczepów płuc. W tym roku był to pierwszy policyjny transport tego organu. Z informacji przekazanych przez policję wynika, że przeszczep przebiegł zgodnie z planem, a pacjent wraca do zdrowia.

red./PAP

bm