Czarnek atakuje premiera Ukrainy. "Niech pan porzuci ten bezczelny ton"

2024-02-24 17:36:30(ost. akt: 2024-02-24 17:42:48)
Prof. Przemysław Czarnek

Prof. Przemysław Czarnek

Autor zdjęcia: PAP

Przemysław Czarnek skierował apel do premiera Ukrainy Denysa Szmyhala w związku z jego wypowiedzią dotyczącą potencjalnych środków odwetowych w przypadku nieodblokowania granicy. W swoim komunikacie napisał: "A może oddacie nam miliardy za pomoc militarną? ... nie chcemy, bo wiemy, że to nasza ludzka, chrześcijańska powinność". Następnie skrytykował ukraińskiego polityka za "bezczelny ton".
Rządowa grupa robocza z Ukrainy pod przewodnictwem premiera Denysa Szmyhala przybyła w piątek (23 lutego) na granicę z Polską w związku z protestami polskich rolników i transportowców. Celem delegacji było omówienie sytuacji z polskim rządem. Niestety, mimo zapowiedzi szefa rządu, przedstawiciele gabinetu Donalda Tuska nie pojawiły się na granicy. Premier Denys Szmyhal poinformował na Telegramie: "Niestety, dzisiaj nie doszło do spotkania z polskimi urzędnikami".

W piątek strona ukraińska przedstawiła pięciopunktowy plan odblokowania granicy polsko-ukraińskiej, którego realizacja ma nastąpić do 28 marca. W przypadku niewykonania tego planu, Ukraina zagroziła podjęciem kroków przeciwko Polsce. Te słowa wywołały oburzenie u byłego ministra edukacji Przemysława Czarnka.

"W ramach środków odwetowych może oddacie nam miliardy za edukację setek tysięcy ukraińskich dzieci w polskich szkołach? A może oddacie nam miliardy za pomoc militarną? ... nie chcemy, bo wiemy, że to nasza ludzka, chrześcijańska powinność. Dokładnie taka sama jak obrona polskiego, zdrowego, prawdziwie ekologicznego rolnictwa, ochrona konsumentów polskich przed szkodliwymi dla zdrowia produktami. Dlatego niech Pan porzuci ten bezczelny ton, bo szkodzi Pan Ukrainie i naszym relacjom" - napisał na X Czarnek (pisownia oryginalna).


Denys Szmyhal, premier Ukrainy, przybył na granicę polsko-ukraińską, która obecnie jest zablokowana przez polskich rolników, domagających się m.in. zakazu importu ukraińskiego zboża do Polski. Delegacja miała zamiar omówić sytuację z polskim rządem, jednak przedstawiciele gabinetu Donalda Tuska, zgodnie z jego zapowiedziami, nie pojawili się na granicy. Wiceminister rolnictwa i rozwoju wsi, Michał Kołodziejczak, powiedział PolskieRadio24.pl, że Polska nie będzie prowadzić rozmów z Ukraińcami na granicy. Premier Tusk wczoraj ogłosił, że międzyrządowe spotkanie odbędzie się 28 marca w Warszawie.