Nauczycielka pokazała na lekcji greckie muzy. Muzułmanie oburzeni, dostaje pogróżki

We francuskiej szkole, po pokazaniu XVII-wiecznego dzieła Giuseppe Cesariego "Diana i Akteon", nauczycielka z departamentu Yvelines stała się celem groźb. Obraz, prezentowany podczas lekcji języka francuskiego dla szóstej klasy gimnazjum, wywołał kontrowersje, gdy trzech uczniów odmówiło spojrzenia na niego, argumentując, że czują się zszokowani. Uznali lekcję za akt agresji wobec swojej religii, twierdząc, że "nie wolno pokazywać nagich kobiet" i oskarżając nauczycielkę o prowokację.

Inni uczniowie posunęli się do oskarżenia nauczycielki o rasizm skierowany wobec muzułmanów. Rodzice protestowali przeciwko nauczycielce i używanym przez nią materiałom, a nauczyciele gimnazjum odmówili pracy w szkole, co skłoniło nauczycielkę do domagania się ochrony.

Dyrektor placówki podkreśla, że omawianie obrazu stanowi integralną część programu nauczania, co potwierdza dziennik "Le Figaro". Incydent ten ilustruje rosnące napięcia we francuskim systemie edukacji, gdzie nauczyciele obawiają się otwartej rozmowy o kulturze europejskiej. W kraju tym, obecnie naznaczonym głębokimi podziałami społecznymi, coraz trudniej jest prowadzić lekcje o wartościach, które kształtują fundamenty europejskiego dziedzictwa, takie jak dobro, prawda i piękno.

Minister edukacji Gabriel Attal odwiedził szkołę, podkreślając, że we francuskiej szkole nie odwraca się wzroku od sztuki, a nauczyciele nie zamykają uszu na lekcjach muzyki. Stanowczo oznajmił, że nie poddają się negocjacjom ani w kwestii autorytetu nauczyciela, ani w zakresie przestrzegania zasad i wartości. To zdarzenie rzuca światło na narastające trudności we francuskim systemie edukacji, gdzie równowaga między poszanowaniem różnorodności a zachowaniem fundamentalnych elementów kultury europejskiej staje się coraz trudniejsza do osiągnięcia.