W Pałacu Prezydenckim zapłonęły świece chanukowe

2023-12-11 18:52:57(ost. akt: 2023-12-11 19:12:20)

Autor zdjęcia: PAP

Z udziałem pary prezydenckiej odbyła się w poniedziałek w Pałacu Prezydenckim uroczystość zapalenia świec chanukowych. "Mamy wielką tradycję współistnienia narodów polskiego i żydowskiego, a obok nas wielu innych, których potomkowie są do dziś wśród nas" - podkreślił prezydent Andrzej Duda.
Z udziałem pary prezydenckiej odbyła się w poniedziałek w Pałacu Prezydenckim uroczystość zapalenia świec chanukowych. "Mamy wielką tradycję współistnienia narodów polskiego i żydowskiego, a obok nas wielu innych, których potomkowie są do dziś wśród nas" - podkreślił prezydent Andrzej Duda.

W poniedziałek w Pałacu Prezydenckim z udziałem prezydenta Andrzeja Dudy i Pierwszej Damy Agaty Kornhauser-Dudy odbyła się uroczystość zapalenia świec chanukowych.

Prezydent przypomniał, że wydarzenie w Pałacu Prezydenckim ma długoletnią tradycję, zapoczątkowaną przez prof. Lecha Kaczyńskiego w 18 grudnia 2006 r.

"Dziękujemy, że możemy was gościć i współuczestniczyć w zapaleniu chanukowych świec" - powiedział Andrzej Duda do zebranych. Wśród nich byli m.in. naczelny rabin Polski Michael Schudrich i ambasador Izraela Yacov Livne.

"To wydarzenie jest istotne w życiu codziennym i wierze ważnej części naszej społeczności Rzeczypospolitej. Także i współczesnej, co mnie, jako prezydenta, ogromnie cieszy. Mamy wielką tradycję współistnienia narodów polskiego i żydowskiego, a obok nas wielu innych, których potomkowie są do dziś wśród nas" - podkreślił prezydent Duda.

"Cieszę się, że po Holokauście, po dramacie, którego naród żydowski i jego polscy obywatele doznali w czasie II wojny światowej, po tej tragedii, którą przeszliśmy wszyscy razem na okupowanych terenach, kultura, tradycja, społeczność żydowska, wraca, odżywa, od 30 lat coraz bardziej dynamicznie istnieje" - mówił prezydent. Podkreślił, że "zwłaszcza w dzisiejszych czasach, odradza się w naszym kraju bezpiecznie".

Dzisiaj, jak mówił prezydent, Izrael jest w trudnym czasie, dzisiaj są w Izraelu rodziny, które cały czas czekają na powrót swoich najbliższych; zapewnił o czynieniu starań w tym kierunku. Przypomniał, że na uwolnienie czeka m.in. polsko-izraelski obywatel Alex Dancyg. Poinformował też, że na Bliski Wschód udali się: szef BBN Jacek Siewiera oraz jego "specjalny wysłannik minister Rafał Kos", którzy prowadzą na ten temat rozmowy.

"Mamy wielką nadzieję, że ten straszny czas zakończy się i będzie tam pokojowe rozwiązanie, które pozwoli współistnieć narodom na Bliskim Wschodzie pokojowo. Jest to wielkie marzenie i wielka modlitwa, myślę, całego świata, by w końcu tak się stało. Także i moje, nie ukrywam, chciałbym, żeby pokój zaistniał i żebyśmy wszyscy mogli żyć spokojnie" - powiedział prezydent.

Rabin Michael Schudrich mówił m.in. o nauce płynącej od Machabeuszy. "Nauczyli nas dawno temu, żeby zawsze być dumnymi z tego, że jesteśmy Żydami; nieważne, jak będzie dookoła nas, ale wiemy, kim jesteśmy i wiemy, jak dumni jesteśmy" - powiedział.

Prezydent zapalił szames – świeczkę, od której płomienia odpala się kolejne, następnie inni uczestnicy uroczystości zapalili osiem świec chanukowych. W trakcie zapalania świec odśpiewane zostały błogosławieństwa. Uroczystość zakończył koncert, podczas którego wykonano tradycyjną muzykę żydowską.

W kalendarzu żydowskim Chanuka rozpoczyna się zawsze 25 dnia miesiąca Kislew; w tradycyjnym kalendarzu jej obchody wypadają w listopadzie lub grudniu. Tegoroczna Chanuka rozpoczęła się wieczorem 7 grudnia i potrwa do wieczora 15 grudnia.

Chanuka jest jednym z najradośniejszych świąt judaistycznych, obchodzonym przez osiem dni. Każdego z nich, po zapadnięciu zmroku, Żydzi zapalają jedną świecę na chanukowym dziewięcioramiennym świeczniku - chanukiji. Na dziewiątym, pomocniczym ramieniu świecznika, znajduje się szames - świeczka, od której płomienia odpala się kolejne. Nazwa święta pochodzi od czasownika chanach oznaczającego poświęcać, inaugurować.

Święto Świateł upamiętnia zwycięstwo Machabeuszy nad państwem Seleucydów. Gdy wojska Antiocha IV Epifanesa zdobyły Jerozolimę, władca zabronił żydowskich obrządków i nakazał prześladowanie niestosujących się do zakazu, a w Świątyni Jerozolimskiej ustanowił kult jednego z hellenistycznych bóstw. Żydzi pokonali najeźdźców w grudniu 164 r. przed Chrystusem.

Podczas ponownego poświęcenia Świątyni Jerozolimskiej wydarzył się cud - potrzebna do sprawowania obrządków oliwa paliła się przez osiem dni, choć przewidywano, że wystarczy jej zaledwie na jeden dzień. Od tamtej pory Żydzi, pamiętając o cudzie, zapalają w czasie Chanuki przez osiem dni chanukową świecę na chanukii ustawianej przeważnie na parapecie okna w widocznym z ulicy miejscu.


red./PAP