Biura w erze hybrydowej: polski rynek kształtuje nowe standardy

W ostatnich miesiącach obserwujemy rewolucję w podejściu do pracy zdalnej, której perspektywę jeszcze niedawno uznawano za trwałą zmianę w korporacyjnej rzeczywistości. W tym kontekście biura, które niedawno pozostawały opustoszałe, powracają do centrum intensywnych działań zawodowych. Nie są to jednak takie same biura jak kiedyś. Nie chcemy już "Mordoru" i nawet "open space'y" ustępują miejsca nowym, dynamicznym trendom.

W latach 90. XX wieku zaczęły się kształtować biurowe dzielnice, z najsłynniejszym "Mordorem" na warszawskim Mokotowie. Obecnie możemy zaobserwować, że te przestrzenie ulegają transformacji, a Polska, po raz kolejny zyskując dzięki pewnemu opóźnieniu, uniknęła masowego tworzenia "pustyń biznesu", znanych choćby z londyńskiego krajobrazu.

Młodsi pracownicy, szczególnie w okresie lockdownów, utracili możliwość nauki poprzez interakcje i mentoring. Dlatego też firmy decydują się na powroty do biur. Również aspekt innowacyjności korzysta z bezpośrednich spotkań, czasami potrzebne są "burze mózgów". Pomimo skuteczności pracy zdalnej w niektórych aspektach, biuro staje się niezbędne do prowadzenia kreatywnych dyskusji i tworzenia innowacyjnych rozwiązań.

Pracodawcy coraz intensywniej zachęcają do powrotu do biur, choć rzadko stawiają to jako przymus. Zwykle ustalane są elastyczne ramy, a najpopularniejszy model to 2-4 dni w biurze, z 3 dniami jako standardem. Ważne jest dostosowanie przestrzeni biurowej do nowego modelu pracy hybrydowej. Znikają "open space'y", a biuro przestaje być jedynie miejscem pracy przy biurku i komputerze.

Nowe biura muszą spełniać wyższe standardy jakościowe. Wartość przestrzeni biurowej nie ogranicza się już tylko do biurek i komputerów; ludzie przychodzą do biura, aby się socjalizować, wymieniać pomysłami i budować relacje. Kluczowe są przestrzenie warsztatowe, zespołowe, ale także miejsca do skoncentrowanej pracy.

Trendy w świecie biurowym kierują się w stronę wysokiej jakości. Akustyka, oświetlenie, różnorodność miejsc pracy i lokalizacja budynku stają się kluczowymi elementami. Firmy zwracają coraz większą uwagę na kwestie zrównoważonego rozwoju. Chodzi nie tylko o dążenie do wysokich standardów budowlanych, ale także o zrównoważone doświadczenie pracy.

Mimo że krajobrazy miejskie w Polsce zdają się być pełne nowoczesnych biurowców, tempo budowy nowych przestrzeni biurowych również znacząco spadło. W dużej mierze wynika to z wysokich kosztów finansowania, kosztów budowy oraz trudnej sytuacji na rynku inwestycyjnym. W rezultacie wiele starszych budynków wymaga transformacji, a czasem nawet zmiany funkcji na hotelową czy mieszkaniową.

Słabsze lokalizacje biurowe, bywają uznawane za mniej atrakcyjne z powodu monokulturowości. Niektóre dzielnice biurowe przekształcają się w przestrzenie mieszkalne. Polski rynek biurowy rozwija się wielopunktowo. To nie tylko stolica, ale Kraków, Wrocław, Poznań, Trójmiasto, Łódź – miasta, które stanowią silne ośrodki biurowe, dobrze skomunikowane i z silnymi ośrodkami akademickimi dostarczającymi kadry.

Rynek biurowy w Polsce nie osiągnął jeszcze swojego szczytu. Mimo że Polska ma obecnie znacznie mniej powierzchni biurowej na mieszkańca niż np. Niemcy, istnieje potencjał do dalszego rozwoju. Sektor usług dla biznesu, główny najemca przestrzeni biurowych, rozwija się dynamicznie, co daje perspektywy wzrostu na kolejne lata. Polska, ucząc się na błędach innych rynków, ma szansę uniknąć pułapek związanych z tworzeniem monokulturowych biurowych przestrzeni, skupiając się na różnorodnych, zrównoważonych przestrzeniach miejskich.