Tymczasowy areszt dla nożownika ze szkoły w Kadzidle

2023-12-01 17:38:26(ost. akt: 2023-12-01 17:41:40)

Autor zdjęcia: PAP

Do tymczasowego aresztu trafi Albert G., który w szkole w Kadzidle k. Ostrołęki (Mazowieckie) zaatakował nożem troje swoich kolegów - zdecydował w piątek sąd. 18-latek ma postawione zarzuty usiłowania zabójstwa wielu osób. Grozi mu za to co najmniej 15 lat pozbawienia wolności, a maksymalnie nawet kara dożywocia.
Do tymczasowego aresztu trafi Albert G., który w szkole w Kadzidle k. Ostrołęki (Mazowieckie) zaatakował nożem troje swoich kolegów - zdecydował w piątek sąd. 18-latek ma postawione zarzuty usiłowania zabójstwa wielu osób. Grozi mu za to co najmniej 15 lat pozbawienia wolności, a maksymalnie nawet kara dożywocia.

W piątek na wniosek prokuratora Sąd Rejonowy w Ostrołęce zdecydował o tymczasowym aresztowaniu 18-latka na 3 miesiące. "Podejrzany pozostaje do dyspozycji Prokuratury Rejonowej w Ostrołęce" - czytamy w komunikacie umieszczonym na stronie internetowej sądu.

W trakcie czwartkowego przesłuchania przez śledczych Albert G. częściowo przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i złożył w tej sprawie wyjaśnienia. "Ich treści nie ujawniamy jednak z uwagi na dobro śledztwa" – przekazała PAP rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Ostrołęce Elżbieta Edyta Łukasiewicz.

W środę podczas zajęć w Zespole Szkół Powiatowych w Kadzidle k. Ostrołęki Albert G. zaatakował dwóch kolegów i koleżankę. Jak podała prokuratura, jeden z chłopców doznał ran ciętych szyi, dziewczyna - ran brzucha, pokrzywdzony chłopak trafił do szpitala w Warszawie, dziewczyna do szpitala w Ostrołęce. Uczeń, który miał rany cięte przedramienia, po kilku godzinach od zdarzenia został przewieziony do szpitala w Szczytnie.

Po około godzinie od ataku sprawca został zatrzymany przez policję w odległości około 500 m od szkoły. Ze względu na niewielkie obrażenia ciała, także został przetransportowany do szpitala, gdzie był pilnowany przez policjantów.

W czasie przeszukania szkoły i boiska policja znalazła cztery noże. Prawdopodobnie jednego z nich użył sprawca do ataku na kolegów.

red./PAP