Tajemnica "Trójkąta Spodenkowego", gdzie gubią się ciężarówki z Polski
2023-11-25 15:53:56(ost. akt: 2023-11-25 12:55:32)
Dziesiątki samochodów ciężarowych m.in. z Polski i Ukrainy utykają na krętych, stromych drogach górskich w Sierra de la Demanda w regionie La Rioja w Hiszpanii. Kierowcy bezskutecznie poszukują stacji benzynowej w Gironie, aby tam zatankować i spędzić noc.
Hiszpańska żandarmeria (Guardia Civil) udostępniła na platformie X (d. Twitterze) nagranie z niedawnego wypadku, na którym widać przechyloną ciężarówkę polskiej firmy transportowej, która utknęła na krętej, górskiej drodze bez możliwości manewru. Pojazdu nie udało się wydostać jeszcze w kolejnym dniu.
Źródło problemu leży w systemie nawigacyjnym używanym przez niektóre firmy transportowe z Europy Środkowej i Wschodniej. Kierowcy samochodów ciężarowych podążają o zmroku za wskazówkami GPS, ale system kieruje ich na górskie drogi; prowadzący pojazdy gubią się i tracą możliwość manewru.
W tym obszarze znajdują się trzy wyludnione wioski, liczące po kilkanaście domów - Banares, Posadas i Nestares. Według ich nielicznych mieszkańców to właśnie tutaj znajduje się hiszpański "Trójkąt Spodenkowy" - w nawiązaniu do skojarzenia ze spodenkami typu bermudy, które wzięły swoją nazwę od Trójkąta Bermudzkiego na Atlantyku, gdzie giną statki i samoloty. W Hiszpanii to jednak góry mają "pochłaniać" samochody ciężarowe.
Wioska Tuerza w tym regionie, gdzie - według wschodnioeuropejskiego GPS - znajduje się "stacja benzynowa - widmo", liczy zaledwie kilkunastu mieszkańców. Ludzie ci mieszkają bez elektryczności, gazu i wody bieżącej. Można do niej dojść tylko pieszo, a ścieżka górska jest dostępna w zależności od warunków pogodowych.
Z myślą o kierowcach władze gmin umieściły przy drogach znaki i napisy ostrzegawcze, w tym w języku polskim. Oznaczenia ostrzegają przed wjeżdżaniem na niebezpieczne drogi, ale nie przynosi to dużego efektu.
Do wypadków dochodzi zwłaszcza o zmroku, kiedy kierowcy z Europy Środkowej i Wschodniej szukają stacji benzynowej w Gironie, aby tam spędzić noc. "Ufają systemowi nawigacyjnemu, ponieważ jest ciemno, i nie wiedzą, w co się pakują" - powiedział lokalny policjant w rozmowie z radiem Cadena Ser.
Według burmistrza gminy Ezcaray Diego Bengoi, co roku w "Trójkącie Spodenkowym" utyka kilkadziesiąt samochodów ciężarowych. Samorządowiec zwrócił się do władz regionu La Rioja o zainstalowanie dobrze widocznej sygnalizacji świetlnej dla kierowców.
Z Saragossy Grażyna Opińska (PAP)
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez