Policjanci odzyskali skradzioną w Niemczech toyotę i hyundaia

2023-10-16 13:01:23(ost. akt: 2023-10-16 11:43:47)

Autor zdjęcia: Policja Warszawa

Policjanci na terenie jednej z posesji w Ostrołęce zlikwidowali dziuplę samochodową, do której miały trafić dwa skradzione w Niemczech samochody - poinformowała w poniedziałek podinsp. Joanna Węgrzyniak z południowopraskiej komendy policji. Chodziło o hyundaia tucsona wartego 196 tys. złotych i toyotę c-hr o wartości 110 tys. zł.
Policjanci z grupy operacyjnej "Kobra" we współpracy ze stołecznymi funkcjonariuszami Wydziału do walki z Przestępczością Samochodową, Wydziału do Zwalczania Zorganizowanej Przestępczości Kryminalnej Zarządu w Warszawie CBŚP oraz policjantami Komendy Miejskiej Policji w Ostrołęce przeprowadzili działania na jednej z posesji w powiecie ostrołęckim.

"Z posiadanych informacji wynikało, że może znajdować się tam dziupla samochodowa, do której miały trafić dwa skradzione w Niemczech samochody. Chodziło o hyundaia tucsona wartego 196 tys. złotych i toyotę c-hr o wartości 110 tys. zł" - podała podinsp. Joanna Węgrzyniak.

Dodała, że funkcjonariusze pojawili się na miejscu w momencie, kiedy w garażu dwóch mężczyzn demontowało toyotę ch-r.

"Samochód miał już zdjęte drzwi oraz brakowało wyposażenia we wnętrzu auta. Tablice rejestracyjne, które widniały na toyocie miały widoczne ślady podrabiania i przerabiania. W trakcie dalszych czynności, na terenie posesji policjanci odnaleźli też hyundaia tucsona. Posiadał podrobione tablice rejestracyjne. Oba samochody, jak wcześniej ustalili funkcjonariusze, zostały skradzione na terenie Niemiec" - wyjaśniła Węgrzyniak.

54-latek i jego kolega zostali zatrzymani.

"Policjanci zabezpieczyli jeszcze toyotę camry, która należała do jednego z mężczyzn. W wyniku weryfikacji legalności pochodzenia samochodu okazało się, że widoczne są liczne ingerencje mechaniczne m.in. w pola numeryczne. Auto zostanie poddane dokładnym badaniom mechanoskopijnym, istnieje bowiem uzasadnione podejrzenie, że pochodzi z przestępstwa" - poinformowała Węgrzyniak.

Śledczy na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego przedstawili 54-latkowi zarzuty paserstwa. Decyzją Prokuratury Rejonowej w Ostrołęce został on objęty policyjnym dozorem.(PAP)

Autorka: Aleksandra Kuźniar