Obraził swoich fanów. Masowo zaczęli opuszczać koncert

2023-10-16 11:29:59(ost. akt: 2023-10-16 11:34:12)

Autor zdjęcia: PAP

Niedawno odbył się koncert z udziałem Rogera Watersa, znanego ze swojej przynależności do kultowego zespołu Pink Floyd, który zagrał na tę okazję w ramach premiery albumu "Dark Side of The Moon Redux". Muzyk słynie ze swoich ekscentrycznych zachowań, i tym razem również "nie zawiódł" swojej reputacji. Zamiast doznawać muzycznych uniesień, fani masowo opuszczali koncert.
Były basista Pink Floyd zaskakuje kontrowersyjnymi stanowiskami. W ubiegłym roku publicznie stwierdził, że "NATO sprowokowało Rosję do inwazji na Ukrainę". W wywiadzie udzielonym dla "Berliner Zeitung" rozważał, kto z dwóch, czyli Biden czy Putin, może być większym "zbrodniarzem wojennym". Artysta wyraził także swoje zdanie na temat Polski, określając rząd tego kraju jako "oprawców".

Podczas niedawnego koncertu w słynnym London Palladium głośno mówiono o kontrowersyjnych zachowaniach tego artysty. Były członek zespołu Pink Floyd prezentował wówczas własną interpretację klasycznego albumu "The Dark Side of The Moon". Niestety, na swój występ spóźnił się o ponad 15 minut.

Zamiast zrekompensować ten czas swoim fanom i zanurzyć się w świecie przebojów, Roger Waters zaczął opowiadać historię o... kaczce o imieniu Donald. Jak donosi "Daily Mail", opowieść związana z tą kaczką trwała przez ponad 20 minut.

Kiedy znużona i zdenerwowana publiczność dała wyraźnie do zrozumienia, że historia nie przypadła jej do gustu, muzyk zwrócił się w stronę widowni mówiąc: "Jeśli chcesz opowiadać historie, opowiadaj je w swoim własnym czasie, swojej własnej publiczności, w swoim własnym teatrze. A przy okazji, jeśli możesz, zachowaj spokój i przestań krzyczeć".

Kiedy rozdrażnienie artysty osiągnęło szczyt, nie mógł się powstrzymać i krzyknął: - Wyście wszyscy... Precz! W zgodzie z instrukcjami gwiazdy, część widowni opuściła salę. Ci, którzy pozostali i wytrwali do zakończenia opowieści, mieli okazję cieszyć się klasycznymi utworami Pink Floyd w wykonaniu samego Watersa. Na zakończenie swojego występu basista został nagrodzony owacjami na stojąco.