Trudności rolników na północy Mazowsza: ceny i gnijące plony

2023-10-03 14:25:48(ost. akt: 2023-10-03 14:27:55)

Autor zdjęcia: pixabay.com

Pierwsze ślady chłodnego powiewu nadchodzącej jesieni odczuwalne są na północy Mazowsza, gdzie rolnicy zmagać się muszą z narastającymi problemami. Co roku toczy się tu prawdziwy taniec upraw, a aktualnie brokuły i kalafiory stają na czele listy wyzwań, przed którymi postawieni zostają producenci.
Pierwsze ślady chłodnego powiewu nadchodzącej jesieni odczuwalne są na północy Mazowsza, gdzie rolnicy zmagać się muszą z narastającymi problemami. Co roku toczy się tu prawdziwy taniec upraw, a aktualnie brokuły i kalafiory stają na czele listy wyzwań, przed którymi postawieni zostają producenci. Wydawać by się mogło, że obfitujące w zdrowe i smaczne warzywa powinny przysporzyć radości rolnikom, jednakże gnijące plony na polach i brak nabywców sprawiają, że sytuacja jest daleka od optymalnej.

W gminach Wyszogród i Czerwińsk rolnicy wystosowali pismo, aby przyciągnąć uwagę do swojego problemu. Jednym z kluczowych problemów, z którymi borykają się plantatorzy, jest niski poziom cen za swoje produkty. Cena za brokuły na poziomie 1 zł za sztukę w sprzedaży hurtowej wydaje się być bardzo niska, szczególnie biorąc pod uwagę koszty związane z uprawą. Producenci muszą inwestować w sadzonki, opiekę nad nimi, nawożenie, pracowników oraz wiele innych czynników, co generuje znaczne koszty. Dla przykładu, sama cena sadzonki brokułów wynosi około 27 groszy, co w połączeniu z innymi kosztami uprawy sprawia, że uprawa staje się nierentowna.

Warto zwrócić uwagę, że rolnicy wnoszą ogromny wkład w dostarczanie świeżych i zdrowych produktów do naszych stołów. Ich praca nie tylko przyczynia się do naszego zdrowia, ale także do gospodarki kraju. Dlatego też niezwykle ważne jest, aby rolnicy mogli utrzymać swoje gospodarstwa i kontynuować produkcję.

Dnia 2 października, w miejscowości Stobiecino pod Czerwińskiem, odbyła się konferencja prasowa, w której udział wziął wicemarszałek Piotr Zgorzelski. Wspierali go prezes Krajowych Izb Rolniczych, Wiktor Szmulewicz, oraz starosta płocki, Sylwester Ziemkiewicz. W trakcie konferencji przedstawiono konkretne kroki mające na celu wsparcie rolników w obliczu trudności. Nasuwa się jednak pytanie czy faktycznie przyczyną konferencji była troska o rolników czy też sytuację wykorzystano w przedwyborczej grze.

Niezależnie od polityki jedno jest pewne, rolnikom trzeba pomóc. Według Marszałka Zgorzelskiego pierwszym priorytetem jest wystosowanie oficjalnego pisma do Ministra Rolnictwa w celu uruchomienia pakietu rekompensat dla rolników dotkniętych obecną sytuacją. Dodatkowo planuje się uruchomienie interwencyjnego skupu brokułów i kalafiorów, aby wspomóc tych rolników, którzy jeszcze mogą zebrać swoje plony. Trzecim aspektem jest dokładne zbadanie przyczyn problemów i ukazanie ewentualnych winnych.

Sytuacja, w jakiej znalazło się polskie rolnictwo, jest trudna i wymaga działań. Odpowiednie wsparcie wydaje się być niezbędne, aby zapewnić, że rolnicy na północy Mazowsza oraz w innych częściach kraju mogą nadal dostarczać nam zdrowe i smaczne produkty.