Kalendarium Tygodnia
2023-09-30 12:00:00(ost. akt: 2023-09-30 12:53:25)
Podpisano umowę na elektrownię jądrową w Polsce
„Polska ma ambicję odbudowania polskiego sektora jądrowego” - przekazał premier Mateusz Morawiecki. Dodał, że obecnie Polska kształci nowych fachowców z tej dziedziny i ściąga specjalistów z całego świata.
„Polska ma ambicję odbudowania polskiego sektora jądrowego” - przekazał premier Mateusz Morawiecki. Dodał, że obecnie Polska kształci nowych fachowców z tej dziedziny i ściąga specjalistów z całego świata.
Mateusz Morawiecki w środę poinformował o podpisaniu umowy na budowę pierwszej polskiej elektrowni atomowej:
"W imieniu rządu Prawo i Sprawiedliwość podpisałem dziś z naszymi amerykańskimi partnerami umowę o budowie pierwszej polskiej elektrowni atomowej. Ma ona wymiar historyczny i oznacza początek nowej ery energetycznej w Polsce. Wzmacnia też bezpieczeństwo Polski i naszą współpracę z USA" - napisał.
"Rozwijając energetykę jądrową, zabezpieczamy stabilność naszego systemu energetycznego i opieramy go na ekologicznych źródłach energii, zmniejszając nasze uzależnienie od importu ropy i gazu. To przełom i rewolucja! Nigdy więcej ropy i gazu z Rosji!" - czytamy.
Kontrakt na usługi projektowe ESC (Engineering Service Contract) przewiduje zaprojektowanie głównych komponentów elektrowni jądrowej: wyspy jądrowej, wyspy turbinowej oraz instalacji towarzyszących.
Czas trwania umowy to 18 miesięcy, na jej mocy powstać ma ponad 400 raportów i opracowań. Umowa przewiduje też zaprojektowanie łańcuchów dostaw, wsparcie procesu inwestycyjnego, przygotowanie dokumentacji dla pozwolenia na budowę.
"W imieniu rządu Prawo i Sprawiedliwość podpisałem dziś z naszymi amerykańskimi partnerami umowę o budowie pierwszej polskiej elektrowni atomowej. Ma ona wymiar historyczny i oznacza początek nowej ery energetycznej w Polsce. Wzmacnia też bezpieczeństwo Polski i naszą współpracę z USA" - napisał.
"Rozwijając energetykę jądrową, zabezpieczamy stabilność naszego systemu energetycznego i opieramy go na ekologicznych źródłach energii, zmniejszając nasze uzależnienie od importu ropy i gazu. To przełom i rewolucja! Nigdy więcej ropy i gazu z Rosji!" - czytamy.
Kontrakt na usługi projektowe ESC (Engineering Service Contract) przewiduje zaprojektowanie głównych komponentów elektrowni jądrowej: wyspy jądrowej, wyspy turbinowej oraz instalacji towarzyszących.
Czas trwania umowy to 18 miesięcy, na jej mocy powstać ma ponad 400 raportów i opracowań. Umowa przewiduje też zaprojektowanie łańcuchów dostaw, wsparcie procesu inwestycyjnego, przygotowanie dokumentacji dla pozwolenia na budowę.
Niezapowiedziana wizyta
Rosyjskie siły walczą na Ukrainie o imperialne złudzenia Moskwy, lecz bez powodzenia; ukraińskie wojska stopniowo zdobywają teren podczas kontrofensywy - ocenił w czwartek sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg, który przybył z niezapowiedzianą wizytą do Kijowa i spotkał się tam z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim.
Rosyjskie siły walczą na Ukrainie o imperialne złudzenia Moskwy, lecz bez powodzenia; ukraińskie wojska stopniowo zdobywają teren podczas kontrofensywy - ocenił w czwartek sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg, który przybył z niezapowiedzianą wizytą do Kijowa i spotkał się tam z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim.
"Dzisiaj rozmawiamy już de facto jako sojusznicy. Jest tylko kwestią czasu, kiedy Ukraina stanie się członkiem Sojuszu również de iure" - oznajmił Zełenski podczas wspólnej konferencji prasowej ze Stoltenbergiem.
Wypowiedzi polityków przytoczyły agencje Reutera i Ukrinform.
Wcześniej w czwartek ukraińskie media informowały, że do Kijowa przybyli również szefowie resortów obrony Wielkiej Brytanii i Francji, Grant Shapps i Sebastien Lecornu.
Jak powiadomiła kancelaria (biuro) prezydenta Zełenskiego, rozmowa głowy państwa z brytyjskim ministrem dotyczyła m.in. wzmocnienia ukraińskich sił obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej, czyli komponentu sił zbrojnych, który "ma szczególne znaczenie przed nadchodzącą zimą" i prawdopodobną kolejną falą rosyjskich ataków na obiekty infrastruktury energetycznej na Ukrainie.
Wypowiedzi polityków przytoczyły agencje Reutera i Ukrinform.
Wcześniej w czwartek ukraińskie media informowały, że do Kijowa przybyli również szefowie resortów obrony Wielkiej Brytanii i Francji, Grant Shapps i Sebastien Lecornu.
Jak powiadomiła kancelaria (biuro) prezydenta Zełenskiego, rozmowa głowy państwa z brytyjskim ministrem dotyczyła m.in. wzmocnienia ukraińskich sił obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej, czyli komponentu sił zbrojnych, który "ma szczególne znaczenie przed nadchodzącą zimą" i prawdopodobną kolejną falą rosyjskich ataków na obiekty infrastruktury energetycznej na Ukrainie.
Kanclerz Scholz zgodził się na zaostrzenie przepisów azylowych UE
Olaf Scholz zgodził się na zaostrzenie prawa azylowego Unii Europejskiej; nie będzie zatem w tej sprawie niemieckiego weta w Brukseli – komentujeportal „Tagesschau”, przypominając, że zwiększenie kontroli na niemieckiej granicy z Polską i Czechami zapowiedziała szefowa MSW.
Olaf Scholz zgodził się na zaostrzenie prawa azylowego Unii Europejskiej; nie będzie zatem w tej sprawie niemieckiego weta w Brukseli – komentujeportal „Tagesschau”, przypominając, że zwiększenie kontroli na niemieckiej granicy z Polską i Czechami zapowiedziała szefowa MSW.
Spór wokół kompromisu azylowego UE, mającego ograniczyć nielegalną migrację, dzielił rząd koalicyjny. Przeciwni zaostrzaniu unijnych przepisów są nadal Zieloni, natomiast z decyzją kanclerza zgadza się część jego partii oraz FDP.
Przed czwartkowym spotkaniem szefów MSW krajów UE kanclerz Scholz wyznaczył jednak zdecydowany kurs: Niemcy nie powinny już wzbraniać się od rozmów na temat tzw. regulacji kryzysowej, która ma być częścią kompromisu azylowego.
„W PE rozwiązanie kryzysu jest postrzegane jako kwestia solidarności” – zauważa „Tagesschau” i podkreśla, że dla niemieckich Zielonych decyzja kanclerza oznacza porażkę”.
Przed czwartkowym spotkaniem szefów MSW krajów UE kanclerz Scholz wyznaczył jednak zdecydowany kurs: Niemcy nie powinny już wzbraniać się od rozmów na temat tzw. regulacji kryzysowej, która ma być częścią kompromisu azylowego.
„W PE rozwiązanie kryzysu jest postrzegane jako kwestia solidarności” – zauważa „Tagesschau” i podkreśla, że dla niemieckich Zielonych decyzja kanclerza oznacza porażkę”.
Donald Trump uznany za winnego
Nowojorski sędzia uznał Donalda Trumpa i jego firmę, Trump Organization, za odpowiedzialnych za oszustwa zarzucane przez stanową prokurator generalną Letitię James. Zarzuca ona byłemu prezydentowi USA nielegalne zawyżanie wartości jego majątku. Trump zapowiedział odwołanie się od tego orzeczenia.
Nowojorski sędzia uznał Donalda Trumpa i jego firmę, Trump Organization, za odpowiedzialnych za oszustwa zarzucane przez stanową prokurator generalną Letitię James. Zarzuca ona byłemu prezydentowi USA nielegalne zawyżanie wartości jego majątku. Trump zapowiedział odwołanie się od tego orzeczenia.
Sędzia Arthur Engoron z sądu stanowego na Manhattanie nakazał unieważnienie certyfikatów biznesowych firmy rodzinnej Trumpa i innych pozwanych. Nałożył też sankcje na jego prawników za przyczynianie się do „haniebnego postępowania ich klientów” i przedstawianie „niedorzecznych” argumentów prawnych w trakcie rozprawy.
Prokurator James pozwała Trumpa we wrześniu 2022 roku zarzucając mu, jego dorosłym dzieciom i firmie,powtarzane przez dziesięć lat kłamstwa na temat wysokości ich aktywów i majątku netto, aby uzyskać lepsze warunki kredytów bankowych i ubezpieczeń.
W jej opinii Trump zawyżył majątek netto aż o 2,23 mld dolarów , a według innej metody obliczeń do 3,6 mld dolarów. Oszustwa miały dotyczyć m. in. posiadłości Mar-a-Lago na Florydzie, apartamentu w Trump Tower na Manhattanie oraz różnych biurowców i pól golfowych.
Sędzia określił zeznania Trumpa jako “całkowicie pozbawione podstaw prawnych i faktycznych”.
Trump i pozostali oskarżeni zapowiedzieli odwołanie się od orzeczenia sędziego Engorona i wystąpili o przełożenie wyznaczonego na poniedziałek rozpoczęcia procesu. Zarówno on, jak i pozostali oskarżeni stwierdzili, że uniemożliwia im to przygotowanie się do rozprawy, ponieważ nie wiedzą, przed jakimi zarzutami będą musieli się bronić. Sąd apelacyjny ma podjąć decyzję w tej sprawie jeszcze w tym tygodniu.
Pomimo licznych spraw sądowych Trump utrzymuje zdecydowaną przewagę w wyścigu o nominację Republikanów na kandydata na prezydenta w wyborach w 2024 roku.
Trump nie przyznał się ponadto wcześniej do zarzutów próby unieważnienia wyniku wyborów w 2020 roku, przetrzymywania tajnych dokumentów i ukrywania potajemnych płatności na rzecz byłej gwiazdy filmów porno.
Byłemu prezydentowi grozi także proces cywilny za zniesławienie pisarki E. Jean Carroll, która twierdzi że Trump ją zgwałcił.
Prokurator James pozwała Trumpa we wrześniu 2022 roku zarzucając mu, jego dorosłym dzieciom i firmie,powtarzane przez dziesięć lat kłamstwa na temat wysokości ich aktywów i majątku netto, aby uzyskać lepsze warunki kredytów bankowych i ubezpieczeń.
W jej opinii Trump zawyżył majątek netto aż o 2,23 mld dolarów , a według innej metody obliczeń do 3,6 mld dolarów. Oszustwa miały dotyczyć m. in. posiadłości Mar-a-Lago na Florydzie, apartamentu w Trump Tower na Manhattanie oraz różnych biurowców i pól golfowych.
Sędzia określił zeznania Trumpa jako “całkowicie pozbawione podstaw prawnych i faktycznych”.
Trump i pozostali oskarżeni zapowiedzieli odwołanie się od orzeczenia sędziego Engorona i wystąpili o przełożenie wyznaczonego na poniedziałek rozpoczęcia procesu. Zarówno on, jak i pozostali oskarżeni stwierdzili, że uniemożliwia im to przygotowanie się do rozprawy, ponieważ nie wiedzą, przed jakimi zarzutami będą musieli się bronić. Sąd apelacyjny ma podjąć decyzję w tej sprawie jeszcze w tym tygodniu.
Pomimo licznych spraw sądowych Trump utrzymuje zdecydowaną przewagę w wyścigu o nominację Republikanów na kandydata na prezydenta w wyborach w 2024 roku.
Trump nie przyznał się ponadto wcześniej do zarzutów próby unieważnienia wyniku wyborów w 2020 roku, przetrzymywania tajnych dokumentów i ukrywania potajemnych płatności na rzecz byłej gwiazdy filmów porno.
Byłemu prezydentowi grozi także proces cywilny za zniesławienie pisarki E. Jean Carroll, która twierdzi że Trump ją zgwałcił.
ISW: Rosji nie udało się pogłębić podziałów między Ukrainą i Europą Środkową, w tym Polską
Amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW) ocenił w swojej analizie, że zabiegi Rosji, by pogłębić podziały między Ukrainą i jej partnerami w Europie Środkowej poniosły fiasko, bowiem prezydent RP Andrzej Duda potwierdził, że relacje polsko-ukraińskie są silne.
Amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW) ocenił w swojej analizie, że zabiegi Rosji, by pogłębić podziały między Ukrainą i jej partnerami w Europie Środkowej poniosły fiasko, bowiem prezydent RP Andrzej Duda potwierdził, że relacje polsko-ukraińskie są silne.
"Wysiłki Rosji, by pogłębić podziały między Ukrainą i jej partnerami w Europie Środkowej, jak się wydaje, zakończyły się niepowodzeniem, ponieważ polski prezydent Andrzej Duda powtórzył 22 września, że relacje polsko-ukraińskie są mocne" - ocenił think tank.
ISW odniósł się w ten sposób do wypowiedzi polskiego prezydenta w Poznaniu. Jak zauważył ośrodek, Duda ocenił, iż spór dotyczący eksportu zboża ukraińskiego nie wpłynie znacząco na relacje Warszawy i Kijowa. Ośrodek podkreślił też, że prezydent RP mówił o dostarczaniu stronie ukraińskiej zakontraktowanego uzbrojenia.
"ISW już wcześniej oceniał, że ataki Rosji na ukraińską infrastrukturę portową i zbożową są celem kampanii rosyjskiej, której celem jest zaszkodzenie stosunkom Ukrainy z jej zachodnimi sąsiadami. Szybkie potwierdzenie przez Polskę jej zaangażowania wobec Ukrainy wskazuje, że kampania ta nie jest skuteczna tak bardzo, jak Moskwa zapewne by chciała" - podsumował amerykański think tank.
ISW odniósł się w ten sposób do wypowiedzi polskiego prezydenta w Poznaniu. Jak zauważył ośrodek, Duda ocenił, iż spór dotyczący eksportu zboża ukraińskiego nie wpłynie znacząco na relacje Warszawy i Kijowa. Ośrodek podkreślił też, że prezydent RP mówił o dostarczaniu stronie ukraińskiej zakontraktowanego uzbrojenia.
"ISW już wcześniej oceniał, że ataki Rosji na ukraińską infrastrukturę portową i zbożową są celem kampanii rosyjskiej, której celem jest zaszkodzenie stosunkom Ukrainy z jej zachodnimi sąsiadami. Szybkie potwierdzenie przez Polskę jej zaangażowania wobec Ukrainy wskazuje, że kampania ta nie jest skuteczna tak bardzo, jak Moskwa zapewne by chciała" - podsumował amerykański think tank.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez