50-latka miała dostać darowiznę od umierającej znajomej z internetu. Straciła ponad 2 tys. euro

2023-09-26 11:50:33(ost. akt: 2023-09-26 12:01:20)

Autor zdjęcia: pixabay

Ponad 2,2 tys. euro straciła mieszkanka pow. ostrowskiego, która miała dostać w darowiźnie 100 tys. euro od umierającej Polki zza granicy. Kobieta poznała swoją rzekomą ofiarodawczynię na portalu społecznościowym. Okazało się jednak, że padła ofiarą oszustwa – poinformowała policja.
Rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Ostrowi Mazowieckiej asp. Marzena Laczkowska przekazała, że kilka dni temu na komendę zgłosiła się 50-letnia mieszkanka powiatu ostrowskiego. Kobieta opowiedziała mundurowym, że w sierpniu na portalu społecznościowym otrzymała zaproszenie do grona znajomych od osoby podającej się za mieszkającą za granicą Polkę. Kobiety pisały ze sobą poprzez aplikację.

"Rzekoma pani Anastazja napisała 50-latce, że jest śmiertelnie chora i nie ma nikogo bliskiego, a z uwagi na swój stan zdrowia, szuka osoby, której mogłaby przekazać w darowiźnie 100 tys. euro" – zrelacjonowała rzeczniczka.

Kobiety ustaliły, że aby procedura przekazania darowizny odbyła się bez problemów, sprawę poprowadzi notariusz. Po jakimś czasie do mieszkanki pow. ostrowskiego odezwał się podający się za niego mężczyzna. Najpierw omówili formalności, a niedługo potem kobieta otrzymała informację o śmierci ofiarodawczyni.

Aby dostać darowiznę, mieszanka pow. ostrowskiego wpłaciła na wskazane konto pieniądze na pokrycie opłat m.in. za świadectwo, deklarację i ubezpieczanie. "Ostatnia wpłata miała być za świadectwo zgonu darczyńcy. I w tym momencie 50-latka zaczęła podejrzewać, że może to być oszustwo, ale było już jednak za późno" – powiedziała policjantka.

Proszony o zwrot wpłaconych pieniędzy "notariusz", za każdym razem wymyślał inny powód, dla którego nie może tego uczynić. W pewnym momencie kontakt z nim się urwał, a 50-latka straciła ponad 2,2 tys. euro.

Policja apeluje o ostrożność w kontaktach z osobami poznanymi przez internet. Mundurowi podkreślają, że oszuści bardzo aktywnie działają w sieci, m.in. poprzez portale społecznościowe. "Wymyślają coraz nowsze historie. Gdy trafią na osobę łatwowierną, wykorzystują to i bez skrupułów wyłudzają pieniądze" - zauważyła rzeczniczka policji.(PAP)

Autorka: Ilona Pecka