Kontrowersje wokół filmu "Zielona Granica" Agnieszki Holland

2023-09-22 00:35:24(ost. akt: 2023-09-22 00:39:48)
Reżyser Agnieszka Holland oraz aktorzy Maja Ostaszewska i Jalal Al Tawil podczas premiery filmu "Zielona Granica"

Reżyser Agnieszka Holland oraz aktorzy Maja Ostaszewska i Jalal Al Tawil podczas premiery filmu "Zielona Granica"

Autor zdjęcia: PAP/Piotr Nowak

Tarcia dyplomatyczne między Polską a Białorusią narastają w związku z kontrowersyjnym filmem "Zielona Granica" w reżyserii Agnieszki Holland. Produkcja ta, zdaniem prezydenta Andrzeja Dudy, stanowi element hybrydowej akcji przeciwko Polsce, którą białoruski reżim prowadzi od dwóch lat.
Tarcia dyplomatyczne między Polską a Białorusią narastają w związku z kontrowersyjnym filmem "Zielona Granica" w reżyserii Agnieszki Holland. Produkcja ta, zdaniem prezydenta Andrzeja Dudy, stanowi element hybrydowej akcji przeciwko Polsce, którą białoruski reżim prowadzi od dwóch lat.

Prezydent Duda wyraził swoje zaniepokojenie treścią filmu, który według niego oczernia Polską Straż Graniczną oraz przedstawia Polaków jako naród niechętny przyjmowaniu uchodźców. Tymczasem przedstawiciele Polskiej Straży Granicznej wymownie określili widownię filmu. Prezydent tłumaczy, że mówiąc "tylko świnie siedzą w kinie" jedynie ich cytował.

Reżim białoruski od dwóch lat prowadzi przeciw nam akcję hybrydową, którą ten film wspiera - powiedział w czwartek prezydent Andrzej Duda w TVN24 pytany o film Agnieszki Holland "Zielona granica".

Prezydent zaznaczył, że reżim białoruski od dwóch lat prowadzi przeciw nam akcję hybrydową, którą ten film wspiera. Dodał, że w Mińsku i Moskwie przyjęto ten film z radością. Podkreślił, że filmu nie widział i nie wybiera się na niego. "Poczekam aż w jakieś telewizji go pokażą. Nie będę ekstra płacił, żeby to obejrzeć" - dodał.

Prezydent był pytany o słowa dotyczące filmu Holland, "czy serio uważa, że rodacy, którzy pójdą na film Agnieszki Holland są +świniami+".

Prezydent podkreślił, że to był cytat. "Powiedziałem, że cytuję wypowiedź przedstawicieli polskich służb, Straży Granicznej, którzy oglądali ten film i wypowiadali się na ten temat w mediach" - zaznaczył Duda.

"Mówiłem, że się nie dziwię w sytuacji gdy prawdą jest to, co oni mówią, że jest to film, który oczernia straż graniczną, który pokazuje ich niemalże jako sadystów - a takie były wypowiedzi. Że jest to film antypolski, pokazuje zafałszowany obraz działania polskich służb, pokazuje nas jako naród, który nie chce przyjmować innych na swoje terytorium - naród, który przyjął w ostatnim czasie miliony uchodźców z Ukrainy. To jest robienie filmu, który w istocie jest antypolski, co uważam za głęboko nieprzyzwoite" - podkreślił prezydent.

Przypomniał, że miliony Polaków otworzyły serce i przyjęły uchodźców z Ukrainy. "Jak się czują ci ludzie, którzy dzisiaj patrzą, że zamiast uznana reżyserka zrobić film, jak Polacy otwierają swoje serca i przyjmują uchodźców, którzy uciekają przed wojskami rosyjskimi, robi film oczerniający polskie służby i Polaków. Ja się z tym nie zgadzam, bo jestem prezydentem i moim obowiązkiem jest się z tym nie zgadzać" - zaznaczył Duda.

Już po pierwszych przekazach o treści filmu, związkowcy z Nadwiślańskiego Oddziału Straży Granicznej wydali oświadczenie na jego temat, kwitując go stwierdzeniem "tylko świnie siedzą w kinie".(PAP)

BM/Marta Stańczyk