W sierpniu deweloperzy rozpoczęli budowę 10,8 tys. nowych mieszkań

2023-09-21 14:04:14(ost. akt: 2023-09-21 14:06:04)

Autor zdjęcia: pixabay

W sierpniu br. deweloperzy rozpoczęli budowę 10,8 tys. mieszkań, czyli prawie dwa razy więcej niż w analogicznym okresie 2022 roku - wskazał w czwartkowej analizie ekspert Hreit Bartosz Turek.
Jak wskazał autor publikacji, sierpień jest drugim z rzędu miesiącem, w którym liczba rozpoczynanych budów rośnie. Napisał, że w całej Polsce ruszyła realizacja 18 tysięcy mieszkań z czego prawie 10,8 tys. zaczęli budować deweloperzy. "To ponad dwa razy więcej niż w analogicznym okresie przed rokiem, przy czym trzeba pamiętać, że sierpień 2022 roku to niska baza porównawcza" - wskazał. Dodał, że jeśli kolejne miesiące przyniosą również dobre informacje, to oznaczać to będzie nie tylko większy wybór nowych mieszkań, ale też mniejszą presję na wzrost cen nieruchomości.

Przypomniał, że od co najmniej kilkunastu miesięcy sprzedaż nowych mieszkań rosła, natomiast podaż pozostawała skromna. "Najpierw działo się tak dlatego, że deweloperzy nie byli pewni, czy poprawa koniunktury jest trwała, a później dlatego, że nawet na działce z pozwoleniem na budowę nie sposób z dnia na dzień zacząć budowę nowego bloku. Przygotowania trwają przeważnie co najmniej kilka miesięcy, jeśli nie kwartałów" - wyjaśnił. Powołując się na dane Otodom Analytics napisał, że w takich miastach jak Warszawa, Kraków czy Wrocław, firmy budujące mieszkania mają oferty odpowiadające zaledwie 4-6 miesiącom sprzedaży. To - jak zaznaczył - nawet kilka razy za mało, bo powszechnie uznaje się, że dla równowagi popytu i podaży oferta powinna odpowiadać 4-6 kwartałom sprzedaży.

Dodał, że przewaga popytu nad podażą jest obecna też na rynku wtórnym, gdzie obserwowane są bardzo wyraźne spadki liczby dostępnych ofert. Wyliczył że tych unikalnych jeszcze na początku czerwca br. było w miastach wojewódzkich prawie 77 tys., natomiast informacje z połowy września 2023 roku sugerują, że w ciągu niecałych czterech miesięcy liczba ta stopniała do 61 tys. czyli aż o 1/5.

Napisał, że znaczne ułatwienia w dostępie do kredytów spowodowały, że kupujący niemal automatycznie wrócili na rynek mieszkaniowy i zaczęli realizować swoje potrzeby, które całe miesiące kumulowały się ze względu na zakręcone kurki z kredytami. Rosnący popyt - to jego zdaniem - m.in. ułatwienia w dostępie do kredytów, spadające oprocentowanie, wzrost zdolności kredytowej, dobra sytuacja na rynku pracy. Wskazał, że szczególną rolę odegrał rządowy program tanich kredytów dla osób kupujących pierwsze mieszkanie („Bezpieczny Kredyt 2 proc.”). (PAP)

autorka: Ewa Wesołowska