Żydzi Warszawy. Fotografie ze zbiorów Muzeum Powstania Warszawskiego

2023-09-21 18:02:13(ost. akt: 2023-09-21 11:34:14)

Autor zdjęcia: PAP

Do rąk czytelników trafia album "W obliczu Zagłady. Żydzi Warszawy 1939–1943. Fotografie ze zbiorów Muzeum Powstania Warszawskiego". "Obraz getta wyłaniający się z tych zdjęć jest zatrważający" – mówi Jan Ołdakowski, dyrektor MPW.
"Większość zdjęć to te wykonane przez niemieckich żołnierzy-fotoamatorów, dla których Warszawa była często tylko przystankiem w drodze na front. Ujawniają one relacje władzy i nieprzekraczalny dystans między fotografującym a fotografowanym, ale także niemal etnograficzną ciekawość, jaką budziła +egzotyczna+ dzielnica podporządkowanego miasta. Czy patrzenie na getto przez pryzmat niemieckich fotografii nie oznacza przyjęcia niemieckiego punktu widzenia, epistemologii oprawców? Niekoniecznie. Zdarza się bowiem, że jak pisał Georges Didi-Huberman, zdjęcia +mają większą moc niż ten, kto myśli, że je zrobił. Bo zdjęcia potrafią pokazać nam coś zupełnie innego niż to, co widział sam fotograf. Ponieważ zdjęcia mogą świadczyć przeciw tym, którzy je zrobili+" – zaznaczył Tomasz Szerszeń we wstępie do najnowszego albumu wydanego przez Muzeum Powstania Warszawskiego we współpracy z Żydowskim Instytutem Historycznym.

Jak wskazał w rozmowie z PAP Jan Ołdakowski, "Muzeum Powstania Warszawskiego od początku istnienia kolekcjonuje oraz kupuje na aukcjach zdjęcia, które zostały wykonane w Warszawie w latach 1939-1945". Muzeum kupowało je też od antykwariuszy i kolekcjonerów, niektóre zostały podarowane przez ludzi, którzy byli świadomi ich wartości historycznej. "Do tej pory zgromadziliśmy kolekcję ponad 150 zdjęć pokazujących nie tylko getto warszawskie, ale też Żydów w Warszawie przed utworzeniem getta. Większość z nich została opublikowana w albumie +W obliczu Zagłady. Żydzi warszawy 1939-1943. Fotografie ze zbiorów MPW+" – wyjaśnił.

Zdjęcia zostały wykonane amatorsko przez niemieckich żołnierzy oraz fotografa, który następnie publikował je w tzw. gadzinówkach, czyli prasie wydawanej w języku polskim przez władze niemieckie. "Te zdjęcia były wykonywane z intencją pokazania Żydów w złym kontekście. Mimo wszystko chcieliśmy je pokazać, ponieważ większość ukazanych na nich osób zginęła w ciągu roku - półtora od ich wykonania. W ten sposób chcieliśmy zachować te osoby w pamięci. Długo trwały prace i dyskusje w naszym zespole redakcyjnym, jak to zrobić" – zaznaczył dyrektor MPW.

Podkreślił także, że "większość zdjęć z okresu Holokaustu została wykonana przez Niemców i pokazuje ofiary, które zostały przez nich skazane na śmierć". "Paradoksem jest to, że nawet młodzi niemieccy żołnierze, którzy weszli na teren getta warszawskiego, pokazywali na swoich zdjęciach Żydów w sposób dehumanizujący. Potrafili fotografować osoby starsze zmuszane do gimnastyki lub w sytuacjach naprawdę poniżających. Jest to wstrząsające, że Niemcy nie potrafili pokazać piękna, czułości międzyludzkiej, tylko pokazywali świat getta w taki sposób, by być może podświadomie uzasadnić plany Holocaustu" – powiedział. Obraz getta, jaki wyłania się z tych zdjęć, jest potworny. "Getto było przeludnione, ludzie głodowali - siedzieli na ulicach, żebrząc lub szukając jakiegoś zajęcia, dzięki któremu mogliby zdobyć pieniądze na jedzenie. Getto pozbawiało ludzi godności" – mówił Ołdakowski.

Publikacja została przygotowana w 80. rocznicę wybuchu Powstania w getcie warszawskim. "Poprzez ten album chcemy pokazać świat getta, który był okrutny, a także ocalić od zapomnienia jego ofiary. Chociaż te zdjęcia zostały wykonane w celu propagandowym, jednocześnie ukazują pewną prawdę o tym, co się działo w getcie. Ponadto często te zdjęcia są jedynymi, na których widać ludzi, który znaleźli się w getcie. Chcemy pamiętać o tych osobach oraz ocalić o nich pamięć" – zwrócił uwagę dyrektor MPW.

Premiera publikacji odbędzie się w czwartek 21 września o godz. 19 w Muzeum Powstania Warszawskiego w Sali pod Liberatorem. Częścią spotkania będzie dyskusja panelowa z udziałem Magdaleny Rigamonti, Hanny Wróblewskiej, prof. Andrzeja Żbikowskiego i Joanny Jastrzębskiej-Woźniak. Wstęp na wydarzenie jest wolny.

Na mocy zarządzeń gubernatora dystryktu warszawskiego Ludwiga Fischera z października 1940 r. nastąpił podział Warszawy – na teren getta musiało przenieść się 138 tys. Żydów, a z kolei 113 tys. Polaków musiało ten obszar opuścić. Zamknięcie granic getta nastąpiło w nocy z 15 na 16 listopada 1940 r. – od tego momentu getto stało się dzielnicą zamkniętą, a z czasem strefą śmierci, której mieszkańcy, zdani na głodowe racje żywnościowe, stopniowo wymierali. Przez kolejne miesiące granice kilkukrotnie zmieniano, najczęściej stłaczając mieszkańców na coraz mniejszej powierzchni, a po zakończeniu tzw. Wielkiej Akcji latem 1942 r. teren getta znacznie okrojono.

Rozpoczęcie likwidacji getta było bezpośrednim skutkiem podjęcia decyzji o "ostatecznym rozwiązaniu kwestii żydowskiej", która zapadła na naradzie nazistowskich dygnitarzy w Wannsee w styczniu 1942. 22 lipca 1942 r. rozpoczęła się tzw. Wielka Akcja, będąca częścią operacji "Reinhardt", która, zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami Głównego Urzędu Bezpieczeństwa Rzeszy, zakładała fizyczną likwidację Żydów. W ciągu dwóch miesięcy ok. 300 tys. Żydów wywieziono do obozu zagłady w Treblince i tam zgładzono, a 10 tys. zamordowano w getcie. Ludność warszawskiego getta zmniejszyła się o blisko 75 proc. Na obszarze pomniejszonego obszaru pozostało jedynie 60 tys. osób, które były zatrudnione w zakładach pracujących dla machiny wojennej III Rzeszy.

Powstanie w getcie warszawskim wybuchło 19 kwietnia 1943 r. Było pierwszym miejskim powstaniem w okupowanej Europie. W nierównej, trwającej prawie miesiąc, walce słabo uzbrojeni bojownicy Żydowskiej Organizacji Bojowej oraz Żydowskiego Związku Wojskowego stawili opór żołnierzom z oddziałów SS, Wehrmachtu, Policji Bezpieczeństwa i formacji pomocniczych. Dla Niemców symbolicznym aktem "zakończenia misji ostatecznego rozprawienia się z Żydami Warszawy" było wysadzenie w powietrze 16 maja Wielkiej Synagogi przy ul. Tłomackie.

PAP
Autorka: Anna Kruszyńska