Przerwany mecz w Bukareszcie

Kolejne wysokie zwycięstwo odniosła Hiszpania. W piątek rozbiła na wyjeździe Gruzję 7:1, a kilka dni później u siebie pokonała 6:0 Cypr. Ekipa z Półwyspu Iberyjskiego nie jest jednak liderem grupy A, bowiem do tej pory rozegrała jeden mecz mniej. Z kompletem punktów prowadzi Szkocja, która tym razem miała wolny termin.
W grupie C w najciekawiej zapowiadającym się spotkaniu Włochy wygrały 2:1 z Ukrainą. W pierwszej połowie obie bramki dla gospodarzy zdobył Davide Frattesi, natomiast Ukraina tuż przed przerwą odpowiedziała jedynie trafieniem Andrija Jarmolenki. Liderem grupy jest jednak pauzująca w tej serii Anglia (13 pkt).
Z kolei w Bukareszcie były emocje nie tylko sportowe. W pierwszej połowie na blisko godzinę przerwany został mecz Rumunia - Kosowo z powodu - jak napisała UEFA na swojej stronie internetowej - dyskryminującego zachowania kibiców". Na trybunach pojawił się m.in. baner z napisem „Kosowo jest serbskie”, a część kibiców wykrzykiwała obraźliwe hasła wobec rywali. W tej sytuacji piłkarze z Kosowa zeszli z boiska, a do akcji wkroczyli policjanci, którzy wyprowadzili sporą część kibiców. Po prawie 40 minutach piłkarze wrócili na boisko i zaczęli się ponownie rozgrzewać. Spiker ostrzegł, że mecz zostanie przerwany na stałe po kolejnym tego typu incydencie.
Ostatecznie Rumunia wygrała 2:0 po golach Nicolae Stanciu w 83. minucie i Valentina Mihaili w końcówce. Kosowo od 43. minuty grało w dziesiątkę po czerwonej kartce dla Vedata Muriqiego, a w 59. min Stanciu nie wykorzystał rzutu karnego.
Rumunia ma 12 punktów i zajmuje drugie miejsce w grupie I. Prowadzi Szwajcaria (14), która pokonała Andorę 3:0, a trzeci jest Izrael (11), który wygrał z Białorusią 1:0, dzięki bramce w doliczonym przez sędziego czasie gry.

Polacy na szczęście w środę nie grali, więc kibice nie musieli oglądać kolejnego widowiska podobnego do tego z Kiszyniowa lub Tirany. Ich uwaga skupiona była na rozmowach prezesa PZPN Cezarego Kuleszy z Fernando Santosem, których efektem było rozstanie z portugalskim szkoleniowcem.
Biało-czerwoni grają momentami wprost beznadziejnie (vide druga połowa meczu z Mołdawią), ale i tak mogą awansować do przyszłorocznych finałów mistrzostw Europy. Co prawda obecnie zajmują czwarte, przedostatnie miejsce w tabeli grupy E, ale ze względu na wysoką lokatę w ostatniej edycji Ligi Narodów nie stracili szansy na udział w tym turnieju, gdyż prawdopodobnie zagrają w barażach.

Gdyby dziś zakończyły się eliminacje, to tak wyglądałaby tzw. ścieżka barażowa reprezentacji Polski: Islandia w półfinale, a Walia lub Estonia w finale. Na dodatek oba mecze Polacy rozegraliby na własnym terenie.

W marcu w barażach rywalizacja toczyć się będzie o trzy ostatnie przepustki do ME. Powalczy o nie 12 drużyn w trzech tzw. ścieżkach (po cztery zespoły), których zwycięzcy uzyskają kwalifikację. W każdej z tych ścieżek, identycznie jak w barażach o awans na mundial 2022, odbędą się półfinały i finał.
Przydzielane do poszczególnych ścieżek będą zespoły z poszczególnych dywizji Ligi Narodów (A, B, C), które nie wywalczą awansu z tradycyjnych eliminacji. Gdyby w której z nich pozostało jakieś wolne, wtedy pierwsza do jego zajęcia jest najlepsza w dywizji D Estonia. I właśnie ta ekipa trafiłaby do tzw. ścieżki A z udziałem drużyn najwyższej dywizji LN, z których na ten moment awansu nie wywalczyły tylko Polska (gr. E) i Walia (4. miejsce w gr. D). Do nich dołączyłaby Islandia jako pierwszy zespół z dywizji B, który znalazłby się poza czwórką barażowiczów w tej ścieżce.
Zgodnie z regulaminem Polacy najpierw zmierzyliby się właśnie z Islandią, a w przypadku zwycięstwa w finale baraży czekałaby ich potyczka z lepszym w meczu Walii z Estonią. Taki układ ścieżki repesażowej byłby szczęśliwy dla biało-czerwonych, ale możliwe są też znacznie mniej korzystne konfiguracje.
Jeszcze przed wtorkową serią spotkań eliminacyjnych na miejscu barażowym plasowały się Włochy, ale po zwycięstwie na Ukrainą przesunęli się na pozycję dającą bezpośredni awans. Jednak w grupie C zarówno te drużyny, jak Macedonia Płn. mają po siedem punktów, choć najlepsza w poprzednich ME Italia rozegrała jeden mecz mniej.

Gdyby noga powinęła się faworyzowanym Duńczykom, wtedy trafiliby do "polskiej" ścieżki barażowej i jako zespół sklasyfikowany wyżej w Lidze Narodów byliby przed biało-czerwonymi, więc ewentualny finał graliby u siebie. Z kolei bezpośredni awans Finów sprawiłby, że zmieni się układ drużyn trafiających do baraży w ścieżce B, co sprawiłoby, że Polacy mogliby już w półfinale trafić na Norwegię, ze słynnym snajperem Erlingiem Haalandem i Martinem Odegaardem w składzie.
Wszystkie te rozważania mogą jednak nie dotyczyć polskich piłkarzy, gdyż wciąż mają oni szansę zająć jedno z dwóch czołowych miejsc w grupie i bezpośrednio awansować do Euro 2024. Kolejne mecze eliminacyjne - w październiku.
* Wyniki, grupa A: Hiszpania - Cypr - 6:0 (2:0), Norwegia - Gruzja 2:1 (2:0); grupa C: Włochy - Ukraina 2:1 (2:1), Malta - Macedonia Płn. 0:2 (0:2); grupa F: Belgia - Estonia 5:0 (2:0), Szwecja - Austria 1:3 (0:0); grupa I: Szwajcaria - Andora 3:0 (0:0), Izrael - Białoruś 1:0 (0:0), Rumunia - Kosowo 2:0 (0:0); grupa J: Islandia - Bośnia i Hercegowina 0:0, Portugalia - Luksemburg 9:0 (4:0), Słowacja - Liechtenstein 3:0 (3:0).
red

GRUPA A
1. Szkocja 15 12:1
2. Hiszpania* 9 16:3
-----------------------------
3. Norwegia 7 7:8
4. Gruzja 4 5:13
5. Cypr 0 2:17
* mecz mniej

GRUPA C
1. Anglia 13 16:2
2. Włochy* 7 6:4
-----------------------------
3. Ukraina 7 6:7
4. Macedonia Płn. 7 7:12
5. Malta 0 1:11
* mecz mniej

GRUPA F
1. Belgia 13 13:1
2. Austria 13 12:4
-----------------------------
3. Szwecja 6 11:8
4. Azerbejdżan* 1 2:11
5. Estonia 1 2:16
* mecz mniej

GRUPA I
1. Szwajcaria 14 17:5
2. Rumunia 12 9:4
-----------------------------
3. Izrael 11 7:7
4. Kosowo 4 5:8
5. Białoruś 4 4:11
6. Andora 2 3:10

GRUPA J
1. Portugalia 18 24:0
2. Słowacja 13 8:2
-----------------------------
3. Luksemburg 10 7:16
4. Islandia 6 10:9
5. BiH 6 5:8
6. Liechtenstein 0 1:16