ME siatkarzy – Kochanowski: wiemy, że przegrany set nie wpłynie na nas destrukcyjnie
2023-09-12 12:08:50(ost. akt: 2023-09-12 12:08:52)
„Wszyscy są trochę przerażeni przegranym setem, ale my jako drużyna mamy na tyle pewności siebie, że wiemy, że porażka w jednej partii nie wpłynie na nas destrukcyjnie” – powiedział Jakub Kochanowski przed ćwierćfinałem mistrzostw Europy siatkarzy. Polacy zmierzą się we wtorek z Serbią.
Biało-czerwoni awansowali do ćwierćfinału po zwycięstwie 3:1 nad Belgią. W dwóch pierwszych setach kontrolowali spotkanie, jednak później zaczęli mieć problemy, a mecz się wyrównał. W końcówce czwartej partii skuteczna gra blokiem pozwoliła im jednak wygrać.
„Wszyscy są trochę przerażeni przegranym setem do 23 z Belgami, ale my jako drużyna mamy na tyle pewności siebie, że wiemy, że porażka w jednej partii nie wpłynie na nas tak destrukcyjnie, że przegramy później cały mecz. W mojej ocenie nie było blisko, żebyśmy ponieśli w tym spotkaniu porażkę” – podkreślił Kochanowski.
„Mam wrażenie, że wszyscy boją się, żebyśmy rozegrali tutaj jakiegokolwiek tie-breaka. W fazie pucharowej liczy się tylko zwycięstwo w całym meczu, nawet gdybyśmy odnieśli je w tie-breaku zakończonym wynikiem 15:13, jak Słowenia z Turcją” – dodał.
Przyjmujący polskiej reprezentacji Kamil Semeniuk zwrócił uwagę, na czym drużyna powinna się skupić przed ćwierćfinałem.
„W każdym elemencie możemy jeszcze coś poprawić. Nie jesteśmy idealni i do tego ideału naprawdę nam jeszcze daleko. Można jeszcze zdecydowanie popracować nad zagrywką, bo odgrywa ona bardzo dużą rolę w dzisiejszej siatkówce. Było to widać między innymi w spotkaniu z Belgami, kiedy tylko stonowaliśmy trochę w polu serwisowym, rywale potrafili bez problemu dogrywać piłkę” – podkreślił przyjmujący.
Przeciwnikiem liderów światowego rankingu w walce o półfinał będą doskonale znani im Serbowie. Polscy zawodnicy podkreślają, że mistrzowie Europy z 2019 roku, którzy od tego czasu nie odnieśli żadnego sukcesu, będą bardzo zmotywowani, by pokonać wyżej notowanych rywali.
„Oczekuję, że Serbowie wyjdą bez jakiejkolwiek presji. Będą chcieli zagrać swoją najlepszą siatkówkę, tak jak to robi każda drużyna mierząc się z nami. Musimy być przygotowani na to, że rywale będą na pewno strzelać zagrywką. Będą chcieli agresywnie blokować, starać się bronić każdą piłkę” – ocenił Semeniuk.
„Serbia będzie chciała nas zdominować, ale nie jest odosobniona w swoim nastawieniu, bo każdy chce zawsze na nas naskoczyć i zagrać jak najbardziej agresywną siatkówkę” – dodał Kochanowski.
Komplementował on rywali, zwracając uwagę, że od początku europejskiego czempionatu grają bardzo dobrze i utrzymują wysoki poziom.
„Serbia ma bardzo dużą siłę ognia i trzeba mieć duży respekt do tego, jak prezentują się w ataku i na zagrywce. Nie uważam, żeby Serbia miała jakikolwiek słaby punkt. Grają bardzo kompletną siatkówkę i też musimy zagrać dobrze na swoim poziomie” – zaznaczył środkowy polskiej kadry.
Szkoleniowiec aktualnych wicemistrzów świata Nikola Grbic powiedział natomiast, że doskonale wie, jak Serbowie zagrają przeciwko jego podopiecznym, nie pod względem taktycznym, ale mentalnym.
„Musimy oczekiwać, że zagrają swoją najlepszą siatkówkę. Będą grać na emocjach, będą krzyczeć i będą agresywni. Znając ich, tego się spodziewam. Musimy być cierpliwi, skoncentrowani. Musimy zaprezentować się tak, jak w dwóch pierwszych setach meczu z Belgią i kontynuować to do ostatniej piłki” – stwierdził trener.
Wtorkowy mecz będzie dla niego wyjątkowy, bowiem zagra przeciwko swoim rodakom i byłym podopiecznym. Był szkoleniowcem Serbów w latach 2014-2019.
„Granie przeciwko Serbii zawsze będzie szczególne, słuchanie mojego hymnu narodowego i zawodnicy po drugiej stronie siatki, z którymi byłem w szatni przez dziesięć lat, z którymi grałem i których trenowałem. To nigdy nie będzie zwykłe spotkanie, ale oczywiście tylko na początku. Później po prostu chcę wygrać” – podkreślił Grbic.
Początek ćwierćfinałowego starcia biało-czerwonych z Serbami o godz. 18 w hali PalaFlorio w Bari.
„Włożymy w ten mecz całe serducho, żeby zwyciężyć i zameldować się w półfinale” – zapowiedział Semeniuk.
Z Bari – Monika Sapela (PAP)
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez