Na meczu Messiego aż się roi od gwiazd. Czy to coraz popularniejszy "efekt Messiego"?

W nocy z niedzieli na poniedziałek (3/4 września) czasu polskiego, drużyna Los Angeles FC podejmowała Inter Miami z Lionelem Messim w składzie. Kapitan reprezentacji Argentyny odegrał znaczącą rolę w zwycięstwie 3:1 nad gospodarzami, asystując przy trafieniach Jordiego Alby oraz Leonardo Campany w drugiej połowie meczu.

36-letni zawodnik mógł również wpisać się na listę strzelców, ale nie zdołał pokonać bramkarza Johna McCarthym w sytuacji sam na sam. Selena Gomez, obecna na trybunach, była wyraźnie zszokowana tym niepowodzeniem filara Interu, a zdjęcia piosenkarki szybko obiegły media społecznościowe.

Okazało się jednak, że Gomez nie była jedyną zaproszoną gwiazdą na mecz przez Messiego. W sieci pojawiła się lista gości najlepszego zawodnika Major League Soccer. Wśród 22 tysięcy kibiców obecnych na stadionie BMO nie brakowało znanych twarzy.

Messi wysłał zaproszenia między innymi do Leonardo DiCaprio, Toma Hollanda, Jamesa Hardena, Willa Ferrella, Liama Gallaghera, LeBrona Jamesa, księcia Harry'ego, Meghan Markle, Eda Nortona oraz członków zespołu Rage Against The Machine.

W ostatnich tygodniach doszło do "efektu Messiego" na amerykańskiej scenie sportowej. Przenosiny Argentyńczyka miały istotny wpływ na wzrost oglądalności amerykańskich rozgrywek. Platforma "Apple TV" zdobyła ponad 100 tysięcy nowych subskrybentów dzięki temu wydarzeniu.

źródło: sportowefakty.wp.pl