Ekstraklasa piłkarska - Legia liderem po wygranym klasyku, kryzys Pogoni

2023-09-06 13:45:32(ost. akt: 2023-09-06 13:49:21)

Autor zdjęcia: PAP

Piłkarze Legii Warszawa pokonali u siebie w klasyku Widzew Łódź 3:1 w 7. kolejce ekstraklasy i - mimo dwóch meczów zaległych - są liderami. Na drugie miejsce awansował Śląsk Wrocław. Wygrał również mistrz Raków Częstochowa, natomiast czwartą porażkę z rzędu poniosła Pogoń Szczecin.
Bohaterem rywalizacji dwóch wielkich firm na Łazienkowskiej był Ernest Muci. Reprezentant Albanii, powołany na wrześniowe mecze eliminacji Euro 2024 z Czechami i z Polską, strzelił dwa gole.

Jedno trafienie, już w doliczonym czasie gry z rzutu karnego po analizie VAR, dołożył Josue, natomiast Widzew odpowiedział tylko golem Jordiego Sancheza (na 1:1 w 44. minucie) - to trzecia bramka Hiszpana w tym sezonie.

Oba zespoły to nie tylko odwieczni rywale, ale również jedyne drużyny, które reprezentowały Polskę w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Widzew awansował do niej w 1996 roku, a Legia - rok wcześniej oraz w 2016 roku.

Obecnie jednak, pod względem sportowym, Legia znacznie przewyższa Widzew. Biorąc pod uwagę tabelę uwzględniającą mecze ekstraklasy od początku 2023 roku, czyli wyłączając trzech spadkowiczów z minionego sezonu i trzech beniaminków z obecnego, Legia zdobyła najwięcej punktów (po niedzielnym meczu 47 w 22 spotkaniach), a Widzew najmniej (tylko 19 w 24).

"Za nami wyczerpujący okres, ale jestem z tej pierwszej części rundy bardzo zadowolony. Rozegraliśmy 12 meczów, w tym czasie zrealizowaliśmy nasze cele (zdobycie Superpucharu Polski, awans do fazy grupowej Ligi Konferencji i pozycja lidera ekstraklasy - PAP). Teraz będzie czas na odpoczynek i regenerację" - powiedział trener Legii Kosta Runjaic.

Jego podopieczni z dorobkiem 13 punktów w pięciu meczach (mają dwa zaległe) objęli prowadzenie w tabeli. Natomiast Widzew (7 pkt), dla którego to już czwarta porażka w sezonie, spadł na 12. miejsce.

Na drugie miejsce awansował Śląsk (również 13 pkt), który pokonał u siebie dotychczasowego lidera Jagiellonię Białystok 2:1 po dwóch golach Erika Exposito, w tym jednym z rzutu karnego.

Hiszpan z sześcioma trafieniami prowadzi w klasyfikacji strzelców ekstraklasy, natomiast dla drużyny Jacka Magiery to czwarte zwycięstwo z rzędu. Jagiellonia z 12 punktami i jednym meczem zaległym spadła na czwarte miejsce.

Na trzecie awansowało Zagłębie Lubin, które - podobnie jak Legia i Śląsk - zgromadziło 13 punktów. Podopieczni Waldemara Fornalika pokonali Pogoń Szczecin 1:0 po golu Bartosza Kopacza w 78. minucie.

"Portowcy", którzy w sierpniu odpadli w 3. rundzie kwalifikacji Ligi Konferencji, ponieśli czwartą z rzędu porażkę w ekstraklasie, w żadnym z tych meczów nie strzelając gola.

"Jesteśmy w bardzo trudnym momencie. Wiele rzeczy jest przeciwko nam" - przyznał trener 15. obecnie w tabeli Pogoni Jens Gustafsson.

Jego zespół zdobył tylko 6 pkt, ale ma jedno spotkanie zaległe.

Zwycięstwo w niedzielę odniósł broniący tytułu Raków. Częstochowski zespół, który w minionym tygodniu odpadł w kwalifikacjach Ligi Mistrzów i wystąpi w fazie grupowej Ligi Europy, pokonał u siebie beniaminka Puszczę Niepołomice 2:0.

Bramki już w pierwszej połowie zdobyli Sonny Kittel i Bartosz Nowak. Raków jest piąty, ma 10 pkt i dwa mecze zaległe.

W sobotę wszystkie trzy mecze zakończyły się remisami. Najbardziej zaskakujący jest wynik spotkania Lecha Poznań z Górnikiem Zabrze (1:1).

To nie są udane tygodnie dla Lecha. Najpierw "Kolejorz" odpadł w 3. rundzie eliminacji Ligi Konferencji po rywalizacji ze Spartakiem Trnawa. Następnie uległ w ekstraklasie Śląskowi 1:3, a teraz - po prawie dwutygodniowym odpoczynku (w poprzedniej serii pauzował) - zremisował u siebie z będącym w strefie spadkowej Górnikiem Zabrze.

Do przerwy poznaniacy przegrywali 0:1 po golu z rzutu karnego Japończyka Daisuke Yokoty. Wyrównał w 70. minucie głową Alan Czerwiński, ale mimo dużej przewagi (20-5 w strzałach) Lech nie zdołał zdobyć zwycięskiej bramki.

W tabeli poznański zespół jest dziesiąty z dorobkiem 8 pkt i dwoma meczami zaległymi. Górnik zajmuje 16. miejsce - 6 pkt.

W pozostałych sobotnich meczach Cracovia zremisowała z Koroną Kielce 0:0, a Radomiak z Piastem Gliwice 1:1.

W przerwie meczu w Krakowie odbyła się prezentacja Kamila Glika. 103-krotny reprezentant Polski w środę podpisał dwuletni kontrakt z Cracovią.

"Pasy" to jedna z dwóch - obok Legii - drużyn w ekstraklasie, które nie doznały jeszcze porażki. Mają dwa zwycięstwa i cztery remisy (oraz mecz zaległy), z dorobkiem 10 pkt zajmują szóstą lokatę.

Ciekawie wygląda bilans plasującego się na 11. miejscu Piasta (8 pkt). Gliwiczanie zdobyli dotychczas pięć bramek, z czego cztery po rzutach karnych (w tym Michał Chrapek w sobotę w Radomiu), a jedną po strzale samobójczym.

W piątek Ruch Chorzów zremisował ze Stalą Mielec 1:1, a przedostatni ŁKS Łódź uległ Warcie Poznań 0:2. (PAP)