Prywatna wojna szefowej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen. Niemka rządna zemsty na zabójcy Dolly

2023-09-04 13:38:01(ost. akt: 2023-09-04 16:20:50)
Ursula von der Leyen

Ursula von der Leyen

Autor zdjęcia: screenshot/Twitter/@vonderleyen

W 2022 r. na terenie posiadłości szefowej Komisji Europejskiej w Beinhorn w Dolnej Saksonii wilk zagryzł ulubionego kucyka Dolly należącego do Ursuli von der Leyen. Niemka hoduje konie oraz kuce i jest wielką pasjonatką jeździectwa.
Media informowały po tym wydarzeniu, że Ursula von der Leyen wypowiedziała wojnę wilkom, bo zarządziła szczegółowe dochodzenie w sprawie zagrożenia, które stwarzają te zwierzęta w Unii Europejskiej.

Wilki w niektórych regionach Europy stały się realnym zagrożeniem dla zwierząt gospodarskich i ludzi - powiedziała w dzisiaj przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen. Dodała, że KE rozpoczęła konsultacje ws. populacji tego gatunku w Europie i po ich zakończeniu nie wyklucza zmiany statusu ochrony wilka w Unii Europejskiej.

"Skupienie watah wilków w niektórych regionach Europy stało się realnym zagrożeniem dla zwierząt gospodarskich i potencjalnie także dla ludzi. Wzywam władze lokalne i krajowe do podjęcia działań tam, gdzie jest to konieczne. Rzeczywiście obecne prawodawstwo UE już im to umożliwia" - ogłosiła von der Leyen.

Zdaniem KE, powrót wilka do regionów UE, w których był nieobecny przez długi czas, coraz częściej prowadzi do konfliktów z lokalnymi społecznościami rolniczymi i łowieckimi, zwłaszcza tam, gdzie nie są powszechnie wdrażane środki zapobiegające atakom na zwierzęta gospodarskie.

Komisja zaprosiła więc w poniedziałek społeczności lokalne, naukowców i wszystkie zainteresowane strony do przedstawienia do 22 września 2023 r. aktualnych danych na temat populacji wilka.

Na podstawie zebranych danych KE ma podjąć decyzję w sprawie "propozycji zmiany statusu ochrony wilka w UE" oraz "aktualizacji ram prawnych, tak żeby wprowadzić, w razie potrzeby, elastyczność w świetle ewolucji tego gatunku".

Na konferencji w Brukseli Komisja nie odpowiedziała jednak, czy rewizja oznaczałaby możliwość odstrzału zwierząt. "Nie chcemy niczego przesądzać" - powiedział rzecznik KE Adalbert Jahnz.

Zgodnie z dyrektywą siedliskową większość populacji wilków w Europie objęta jest ścisłą ochroną z możliwością odstępstw. System ten wdraża wymogi wynikające z międzynarodowej Konwencji Berneńskiej o ochronie europejskiej dzikiej przyrody i siedlisk przyrodniczych, której UE i państwa członkowskie są stronami.

Na mocy dyrektywy siedliskowej państwa członkowskie mogą pod pewnymi warunkami odstąpić od zakazów reżimu ścisłej ochrony, m.in. w celu ochrony interesów społeczno-gospodarczych.(PAP)

„Niemcy stwierdzili, że trzeba zastrzelić żubra, potem upiekli go na grillu”


W czwartek 14 września 2017 roku żubr, który od kilku lat wędrował po województwie lubuskim przeszedł na niemiecką stronę. Zwierzę spacerowało w okolicach miejscowości Lebus. Tam wzbudziło nie tylko podziw i zachwyt wśród ludzi, ale również strach. Dlatego też miejscowy weterynarz w uzgodnieniu z władzami miasteczka wydał polecenie, aby odstrzelić zwierzę. Żubr został zastrzelony przez myśliwego, ponieważ jak tłumaczyły wówczas władze Lebus "był zagrożeniem dla ludności i ruchu drogowego". Szokujące w tym wszystkim było najbardziej to, że zwierzę zostało pocięte na kawałki, a jego mięso trafiło na festyn grillowy. Natomiast odcięta głowa miała zawisnąć w muzeum w Poczdamie.

Zabicie polskiego żubra w Niemczech urosło do rangi międzynarodowej. Sprawą pochopnego odstrzału zwierzęcia zajęła się organizacja WWF, a o zastrzeleniu „pierwszego od 250 lat dzikiego żubra” w Niemczech pisał m.in. „The Independent”.
Los wilków również wydaje się być przesadzony