Wojewoda o rozbiórce budynku przy Rozbrat w stolicy: ci, którzy go sprzedawali deweloperowi, musieli mieć świadomość, że będzie wyburzony

2023-08-23 14:42:30(ost. akt: 2023-08-23 14:44:17)

Autor zdjęcia: UM Warszawa

Wojewoda mazowiecki Tobiasz Bocheński poinformował, że rozmawiał z wojewódzkim konserwatorem zabytków o wyburzeniu budynku przy Rozbrat 44a. Jego zdaniem nie można mieć pretensji do służb konserwatorskich, jeśli już, to raczej do tych, którzy przedwojenny budynek sprzedali, wiedząc, że deweloper będzie chciał go wyburzyć.
W sieci zawrzało na wieść o rozpoczęciu wyburzania budynku przy ulicy Rozbrat 44a. Aktywiści i społecznicy zarzucają mazowieckiemu wojewódzkiemu konserwatorowi zabytków brak reakcji. Praktycznie w dniu rozpoczęcia rozbiórki aktywiści ze stowarzyszenia Miasto Jest Nasze złożyli wniosek do MWKZ o wpisanie do rejestru zabytków dwóch budynków biurowych zlokalizowanych przy ul. Rozbrat 44a. Tuż po nich zrobił to stołeczny konserwator zabytków.

Urząd mazowieckiego wojewódzkiego konserwatora zabytków wyjaśnił, że wyczerpano w tej sprawie drogę prawną. Dodał, że ochrona tego budynku jest wpisana w miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego, który do tej pory nie został uchwalony.

"Mazowiecki wojewódzki konserwator zabytków nie jest zadowolony z decyzji o rozbiórce wydanej przez władze m. st. Warszawy. Nie była ona korzystna dla dziedzictwa architektonicznego miasta, ale sprawa jego zachowania została już rozstrzygnięta przez organy ochrony zabytków" - przekazał w oświadczeniu.

Zaznaczył, że sprawa ochrony tego rejonu była już analizowana przy okazji wpisu do rejestru sąsiadującego pawilonu Syreni Śpiew. "Wówczas podczas przygotowania wpisu i w procedurze odwoławczej uznano, że sąsiadująca zabudowa nie powinna być chroniona. Ograniczono też obszar ochrony tylko do pawilonu Syreni Śpiew, zrezygnowano nawet z ochrony przylegającego łącznika. Od tego czasu nie pojawiły się żadne nowe ustalenia ani fakty" - dodał.

Wojewoda mazowiecki Tobiasz Bocheński powiedział PAP, że rozmawiał z wojewódzkim konserwatorem zabytków i przyjął jego tłumaczenie.

"Nie jestem z zwolennikiem wyburzania, ale trudno polemizować z przedstawionymi argumentami" - powiedział. Zdaniem Bocheńskiego nie można mieć pretensji do służb konserwatorskich, jeśli już raczej do tych, którzy przedwojenny budynek sprzedali, wiedząc, że deweloper będzie chciał go, prędzej czy później wyburzyć.

W rozbieranym właśnie budynku w latach 1927-39 mieściła się Wyższa Szkoła Dziennikarska. W czasie okupacji w budynku Niemcy urządzili magazyn umundurowania i wyposażenia. 10 sierpnia 1944 roku budynek został zdobyty przez powstańców. Po wojnie został rozbudowany o skrzydło od strony północnej. Mieściły się tam instytucje Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. W 1999 r. znalazł tam swoją siedzibę Sojusz Lewicy Demokratycznej. Budynek wraz z ośmiopiętrowym hotelem oraz pawilonem przy ul. Szarej, w którym kiedyś mieścił się klub Syreni Śpiew został sprzedany przez zarząd SLD firmie Radius. Obecnym właścicielem jest spółka X Point Powiśle, która rozpoczęła burzenie obiektu, by wybudować w tym miejscu ośmiokondygnacyjny biurowiec z częścią usługową w parterze.(PAP)

Autorki: Luiza Łuniewska, Marta Stańczyk