Historia na torze – Służewiec galopem przez pokolenia
2025-06-04 14:47:55(ost. akt: 2025-06-04 14:52:01)
3 czerwca 1939 roku na warszawskim Służewcu odbyło się wydarzenie, które na trwałe wpisało się w historię stolicy – otwarto Tor Wyścigów Konnych Służewiec, największy i najnowocześniejszy tego typu obiekt w Europie tamtych czasów. Od samego początku zachwycał skalą, funkcjonalnością i elegancją. Dziś, 85 lat później, nadal uchodzi za jeden z najpiękniejszych torów wyścigowych na świecie – z duszą, tradycją i wierną publicznością.
W poszukiwaniu nowoczesności
Jeszcze pod koniec lat 30. XX wieku warszawski świat wyścigów konnych potrzebował pilnej zmiany. Dotychczasowy tor, istniejący od ponad pół wieku, był już przestarzały. Jak pisał w 1937 roku „Kurier Codzienny”:
„Trybuny są w opłakanym stanie, stajnie pozostają daleko w tyle pod względem nowoczesnych urządzeń (...), a olbrzymia połać gruntów w samym sercu Warszawy nie pozwala na realizację planów regulacji miasta.”
Rozpoczęto poszukiwania nowej lokalizacji. Brano pod uwagę m.in. tereny na Okęciu, ale to właśnie Służewiec okazał się idealnym wyborem – ze względu na doskonałe położenie, bliskość miasta i przestrzeń do rozwoju.
Budowa ruszyła w 1938 roku i trwała zaledwie kilkanaście miesięcy. Gdy tor otwierał się 3 czerwca 1939 roku, był architektonicznym i organizacyjnym majstersztykiem – posiadał nowoczesne trybuny, stajnie, tor treningowy i funkcjonalną infrastrukturę.
Miejsce z duszą i poezją
Tor na Służewcu od początku miał nie tylko sportowy, ale także kulturowy wymiar. Był przestrzenią elegancji, niedzielnych spotkań, hazardowych emocji i miejskiego rytuału. W popkulturze zapisał się choćby dzięki piosence Jaremy Stępowskiego:
„Niech no tylko się Służewiec zazieleni,
ja natychmiast wtykam program do kieszeni,
pierś lorneta przyozdabia mi dostojnie…”
ja natychmiast wtykam program do kieszeni,
pierś lorneta przyozdabia mi dostojnie…”
Wyścigi na Służewcu to nie tylko gonitwy – to scenariusz pełen napięcia i zwrotów akcji. Gdy sędzia wołał: „Bomba w górę!”, w powietrzu czuć było adrenalinę, a gracze analizowali formę koni, dżokejów i... własną intuicję.
85 lat później – tradycja trwa
85 lat później – tradycja trwa
Choć od momentu otwarcia tor przeszedł wiele zmian – w tym tragiczne wojenne zniszczenia i późniejsze odbudowy – nadal pozostaje ważnym punktem na mapie Warszawy. Współczesny Tor Wyścigów Konnych Służewiec to połączenie historycznej elegancji z nowoczesnością. Organizowane są tu m.in. prestiżowe wyścigi z cyklu Warszawskich Derby, a teren żyje również wydarzeniami kulturalnymi i społecznymi.
Trybuny, odrestaurowane z szacunkiem dla architektury międzywojnia, znów wypełniają się publicznością. Zmodernizowane stajnie i tory zachowują standardy, ale również klimat dawnych lat. Zieleń i otwarte przestrzenie zachęcają do spacerów, a dla wielu rodzin odwiedziny na torze to wciąż nieodłączny element letnich weekendów.
Służewiec – więcej niż tor
Służewiec to nie tylko miejsce wyścigów. To żywa część tożsamości Warszawy – łącząca pokolenia, wspomnienia i pasje. Dla jednych to historia, dla innych tradycja, dla kolejnych – emocje związane z grą i obserwacją wyścigów. Dla wszystkich – to unikatowe miejsce, które łączy miasto z elegancją, sportem i duchem epoki.
Dziś, 85 lat po otwarciu, tor wciąż zachwyca i inspiruje. A jeśli jeszcze nigdy tam nie byłeś – wystarczy jeden letni dzień na trybunach, by zrozumieć, co oznacza magia Służewca.
red./Facebook Warszawski Zaułek, torsluzewiec.pl
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez