Alarm na Saskiej Kępie: kultowe przedszkole może zniknąć

Podczas wtorkowej sesji rady dzielnicy tematem dyskusji była właśnie przyszłość „Saskiego Zakątka”, przedszkola z ponad 65-letnią historią, które obecnie opiekuje się 107 dziećmi. Niestety, nadchodzący rok szkolny zapowiada się znacznie skromniej. Aż 40 dzieci odejdzie do szkół, a do nowej rekrutacji zapisało się zaledwie ośmioro maluchów. Tak drastyczny spadek liczby dzieci budzi poważne obawy o dalsze funkcjonowanie placówki.

Rodzice, którzy niedawno spotkali się z dyrekcją, otrzymali informację, że w kolejnym roku szkolnym przedszkole będzie działać w ograniczonym składzie – zamiast pięciu grup pozostaną tylko trzy. Co więcej, rekrutacja została zamknięta, co dodatkowo wzmaga niepokój wśród rodzin związanych z placówką.

Mimo że dyrekcja unika wypowiedzi publicznych, dzielnica stara się uspokajać emocje. Zapowiedziano rekrutację uzupełniającą na 11 czerwca, a przedstawiciele władz podkreślają, że zrobią wszystko, by wesprzeć placówkę i zachęcić nowych rodziców – nawet spoza Saskiej Kępy – do wyboru „Saskiego Zakątka”.

Warto przypomnieć, że przedszkole przy ulicy Dąbrówki działa nieprzerwanie od 1958 roku. To nie tylko instytucja z tradycją, ale także cenione miejsce w sercu spokojnej części dzielnicy. Dla wielu rodziców liczy się nie tylko lokalizacja, ale też kameralna atmosfera, zielone otoczenie i kadra znana z zaangażowania.

Choć oficjalnie placówka nie zostanie zamknięta w tym roku, przyszłość „Saskiego Zakątka” nadal pozostaje niejasna. Wiele zależy od tego, czy uda się przyciągnąć nowych podopiecznych. Dla rodziców i dzieci to czas niepewności, ale też mobilizacji, by zachować miejsce, które przez dekady było ważnym punktem życia lokalnej społeczności.

Źródło: warszawa.tvp.pl