Prezydent elekt zabiera głos. Pierwsze słowa po ogłoszeniu oficjalnych wyników

2025-06-03 09:07:59(ost. akt: 2025-06-03 09:09:01)

Autor zdjęcia: PAP

Dam z siebie wszystko; jako głowa państwa nie odpuszczę żadnej z ważnych dla Polski i Polaków spraw - oświadczył w poniedziałek zwycięzca wyborów prezydenckich Karol Nawrocki, który podziękował wyborcom za oddane na niego głosy. Czułem, że jesteście ze mną, mimo manipulacji i fali hejtu - dodał.
W poniedziałek po godz. 8.30 Państwowa Komisja Wyborcza ogłosiła publicznie wybór Karola Nawrockiego na Prezydenta RP. Poparło go 50,89 proc. wyborców (10 mln 606 tys. 877 głosów) a kandydata KO Rafała Trzaskowskiego - 49,11 proc. (10 mln 237 tys. 286 głosów).

Nawrocki podziękował wyborcom za każdy oddany na niego głos. "Za nami ciężka i momentami brutalna kampania wyborcza. Państwa głosy sprawiły, że zostałem wybrany na urząd Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej. To wielka odpowiedzialność i zobowiązanie. Przyjmuję tę decyzję z pokorą oraz szacunkiem" - napisał prezydent elekt w poniedziałek wieczorem na platformie X.

Jak podkreślił, każdego dnia kampanii czuł wsparcie ze strony Polaków - również za granicą. "Czułem, że jesteście ze mną, mimo wielu manipulacji i fali hejtu, jaki wylewał się na mnie oraz moją Rodzinę" - stwierdził.

"Dziękuję za każdy oddany na mnie głos, za każde dobre słowo i gest. Za wszystkie wyrazy wsparcia w tym niezwykle trudnym boju o Polskę. Wygraliśmy wspólnie dla dobra naszej ukochanej Ojczyzny" - dodał.

Zdaniem Nawrockiego, Polacy chcą żyć w bezpiecznym, silnym gospodarczo kraju, który dba o najsłabszych, a także o swoją tradycję i historię. Zapewnił, że jako prezydent da z siebie wszystko, by sprostać oczekiwaniom. "Możecie być pewni, że jako głowa państwa nie odpuszczę żadnej z ważnych dla Polski i Polaków spraw. Będę Państwa godnie reprezentować na arenie międzynarodowej, pilnując podmiotowego traktowania Polski" - oświadczył.

"Raz jeszcze wszystkim Państwu dziękuję za zaufanie, którego nie zawiodę. W sposób szczególny dziękuję moim najbliższym: żonie Marcie, córce Kasi oraz synom Danielowi i Antkowi za to, że dzielnie towarzyszyli mi w tej długiej oraz ciężkiej podróży. Niech żyje Polska!" - napisał.

PAP/red.