Zamiast zdjęcia – rozmowa. Dzień Dziecka dobrym momentem na refleksję o prywatności dzieci w sieci

Dzień Dziecka to piękna okazja do świętowania, radości i dzielenia się czułością. Ale to także doskonały moment, by jako rodzice i opiekunowie zadać sobie ważne pytanie: czy naprawdę muszę publikować zdjęcie mojego dziecka w internecie? W dobie powszechnego dostępu do mediów społecznościowych każda fotografia, każdy filmik i każdy podpis staje się częścią cyfrowego śladu – nie tylko dorosłego, ale przede wszystkim dziecka.

Eksperci biją na alarm: zdjęcia z urodzin, z kąpieli, z wycieczek – choć dziś mogą wydawać się niewinne i pełne dumy – za kilka lat mogą stać się źródłem wstydu, niepokoju, a nawet zagrożenia. – Raz wrzucone zdjęcie pozostaje w sieci na zawsze – przypomina Marta Witkowska z NASK. To nie tylko potencjalne źródło danych dla reklamodawców, ale również dla osób o złych zamiarach. A przecież dziecko nie prosiło o internetowy album swojego życia.

Cyfrowy ślad to więcej niż lajki. To historia przeglądania, lokalizacja, komentarze, stare konta. Razem tworzą obraz dziecka, który może mieć wpływ na jego przyszłość: od pierwszej rozmowy kwalifikacyjnej, przez kontakty społeczne, aż po bezpieczeństwo emocjonalne i psychiczne.

Rodzicu, zamiast kolejnego zdjęcia z balonikiem – podaruj dziecku coś znacznie cenniejszego: świadomość i prywatność. Usiądźcie razem i porozmawiajcie o tym, czym jest internet, co warto publikować, a co zachować dla siebie. Naucz je filtrować informacje, mówić „nie” prowokacjom i rozpoznawać cyfrowe zagrożenia.

Bo choć dziś dziecko może nie rozumieć, czym jest cyfrowa tożsamość – jutro może dziękować Ci za to, że nie stało się bohaterem internetowego archiwum bez zgody. Dzień Dziecka to idealny czas, by dać mu ten prezent. Bez flesza. Za to z pełnym szacunku spojrzeniem w przyszłość.

red.al
wawa.info