Warszawa na energetycznym rozdrożu – kto za to zapłaci?

2025-05-28 12:24:13(ost. akt: 2025-05-28 12:28:02)

Autor zdjęcia: Maria Teneva on Unsplash

Przyszłość energetyczna stolicy Polski, zamieszkiwanej przez dwa miliony ludzi i będącej piętnastą co do wielkości aglomeracją w Unii Europejskiej, to skomplikowane wyzwanie. Najnowszy raport Forum Energii, przygotowany we współpracy z firmą technologiczną Enercode przy użyciu modelu cyfrowego Zefir, skupia się głównie na kwestii ogrzewania, będącej kluczowym źródłem zużycia energii w Warszawie.
Dokument przedstawia trzy możliwe scenariusze transformacji energetycznej. Każdy z nich ma swoje konsekwencje finansowe, wpływające nie tylko na koszty przyszłych rachunków mieszkańców, ale także tempo dekarbonizacji oraz bezpieczeństwo energetyczne i środowiskowe.

Najdroższym rozwiązaniem jest pozostanie przy obecnym systemie opartym głównie na węglu. Taki wariant kosztowałby aż 694 mld zł do 2059 r. i wiązałby się z emisją ponad 213 mln ton dwutlenku węgla. Znacznie korzystniejsze finansowo są dwa pozostałe scenariusze. Pierwszy zakłada rozwój ciepłownictwa systemowego, drugi – zdecentralizowane, rozproszone źródła ciepła, takie jak pompy ciepła. Koszty tych rozwiązań oszacowano odpowiednio na około 380 mld zł i 360 mld zł.

Zdaniem ekspertów z Forum Energii, optymalnym i najbardziej realistycznym rozwiązaniem jest rozwój ciepłownictwa systemowego, wykorzystującego już istniejącą infrastrukturę, trwające inwestycje oraz nowoczesne technologie, takie jak niskotemperaturowe sieci ciepłownicze czy odzysk ciepła odpadowego.

Poprawa jakości powietrza w Warszawie jest już zauważalna dzięki wprowadzonym regulacjom antysmogowym i wymianie przestarzałych urządzeń grzewczych. W ciągu ostatnich kilku lat odnotowano znaczący spadek zanieczyszczeń pyłowych. Mimo to, kluczowym problemem pozostają energochłonne budynki, które generują wysokie koszty ogrzewania i zużywają nadmierną ilość energii.

Raport wskazuje, że aż 68 proc. ciepła w warszawskim sektorze mieszkaniowym jest zużywane przez budynki wielorodzinne, z których tylko 7 proc. spełnia aktualne standardy energetyczne. W przypadku domów jednorodzinnych sytuacja jest jeszcze gorsza. Z tego względu priorytetem powinna być ich termomodernizacja, jednak – jak zauważają autorzy – problemem pozostaje kwestia finansowania tego procesu.

Warto przy tym zauważyć, czego raport nie uwzględnia, że jeśli zniesiono by opłaty za emisję CO2, scenariusz oparty na obecnym źródle energii, czyli węglu, stałby się najtańszym rozwiązaniem. Jednak instytucje i firmy, które obecnie czerpią gigantyczne zyski z tych opłat, nagle zostałyby pozbawione tych wpływów, na co Bruksela prawdopodobnie nie pozwoli. Nie zmienia to jednak oczywistego faktu, że termomodernizacja budynków jest niezbędna. Kluczowym pytaniem pozostaje, kto ma ponieść jej koszty? Bruksela proponuje przerzucić ciężar finansowy na mieszkańców. Może jednak sprawiedliwsze byłoby sięgnięcie do kieszeni tych, którzy dziś zarabiają krocie na systemie opłat za emisję CO2?


Źródło: onet.pl