Tytoniowy imperium upadło – cios służb w przestępczą machinę!

2025-05-22 12:29:58(ost. akt: 2025-05-22 12:31:44)

Autor zdjęcia: PAP

Polskie służby rozbiły międzynarodowy gang, który zajmował się przemytem, nielegalną produkcją, magazynowaniem oraz nielegalnym handlem tytoniem i papierosami. Dotychczas zatrzymano 29 osób. Wartość skonfiskowanej kontrabandy to blisko 31,5 mln zł - poinformowały służby.
Gang działał na terenie Polski, Czech, Słowacji i Wielkiej Brytanii. Jego członków zatrzymano na terenie woj. łódzkiego, lubuskiego i Podkarpacia.

W woj. łódzkim oraz lubuskim mundurowi zatrzymali dwóch Polaków, którym przedstawiono zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej. "W trakcie działań funkcjonariusze zabezpieczyli 4,8 mln sztuk papierosów, które miały być wywiezione do Niemiec. Gdyby towar trafił na rynek, Skarb Państwa straciłby niemal 7,1 mln zł" - przekazała rzecznik prasowy szefa Krajowej Administracji Skarbowej asp. Justyna Pasieczyńska

Wobec dwóch zatrzymanych zastosowano dozór policyjny oraz poręczenie majątkowe w łącznej kwocie 135 tys. zł. Odebrano im też paszporty oraz wydano zakaz opuszczenia kraju.

Kolejne uderzenie w grupę miało miejsce w trakcie długiego, majowego weekendu. "Na terenie jednego z podkarpackich przejść granicznych funkcjonariusze straży granicznej zatrzymali 44-letniego członka grupy. Mężczyzna usłyszał zarzuty udziału w grupie przestępczej oraz popełnienia przestępstw akcyzowych" - zaznaczył rzecznik prasowy Komendanta Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej por. SG Piotr Zakielarz.

Oprócz dozoru policyjnego wobec tego mężczyzny zastosowano poręczenie majątkowe w wysokości 100 tys. zł

"Dotychczas służby zatrzymały 29 osób, z których 27 usłyszało zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej. Wartość zatrzymanego towaru to blisko 31,5 mln zł" - dodał rzecznik Centralnego Biura Śledczego Policji podkom. Krzysztof Wrześniowski.

Śledztwo ma charakter rozwojowy, a służby nie wykluczają kolejnych zatrzymań.

W akcji wzięła udział śląska i lubuska KAS, bieszczadzki oddział Straży Granicznej, a także policjanci katowickiego CBŚP.


red./PAP