Dzikie zwierzęta przemierzają ulice Ostrołęki

Pierwsze doniesienia pojawiły się w okolicy Galerii Bursztynowej. Zaskoczeni kierowcy i przechodnie zauważyli parę łosi spokojnie kroczących wzdłuż jezdni, jakby doskonale znały miejską topografię. Zwierzęta były też widziane przy ul. 11 Listopada, gdzie zatrzymały się na prywatnej posesji. Teren został szybko zabezpieczony przez służby.

Ratusz i leśnicy apelują o ostrożność – choć łosie sprawiają wrażenie spokojnych i majestatycznych, są to dzikie zwierzęta. W stresujących sytuacjach mogą reagować gwałtownie i nieprzewidywalnie. Przestrzegają przed próbami przeganiania czy zbliżania się do nich, ponieważ takie zachowania mogą być groźne zarówno dla ludzi, jak i dla samych zwierząt.

Służby miejskie i leśne od rana prowadzą akcję mającą na celu bezpieczne wyprowadzenie zwierząt z miasta. Początkowo planowano, że łosie same znajdą drogę powrotną do lasu. Jednak sytuacja okazała się bardziej złożona. Władze rozważają teraz możliwość zastosowania środków usypiających i przetransportowania zwierząt poza teren zurbanizowany.

Obecnie łosie znajdują się w rejonie kościoła Zbawiciela Świata. Służby starają się skoordynować działania tak, by nie spłoszyć zwierząt i umożliwić im bezpieczne opuszczenie miasta. Cała sytuacja jest dynamiczna – łosie mogą w każdej chwili ponownie ruszyć w drogę, dlatego mieszkańcy proszeni są o czujność i zachowanie dystansu.

Spacer łosi po Ostrołęce to niecodzienna atrakcja, ale także przypomnienie, że dzika przyroda wciąż znajduje swoje ścieżki – nawet w sercu miasta.

Źródło: moja-ostroleka.pl