Czarnek: Trzeba odbić Polskę z rąk tych, którzy urządzili w Warszawie dziką reprywatyzację, a później zbudujemy Koalicję Polskich Spraw
2025-05-08 09:04:27(ost. akt: 2025-05-08 09:10:54)
Trzeba odbić Polskę z rąk tych, którzy urządzili w Warszawie dziką reprywatyzację - powiedział w środę w Toruniu poseł PiS Przemysław Czarnek. Podkreślił, że prezydent USA Donald Trump spotykając się z Karolem Nawrockim chciał powiedzieć do Polaków: nie pomylcie się w wyborach.
Kandydat na prezydenta popierany przez PiS Karol Nawrocki przekazał w środę, że razem z żoną Martą podjął decyzję, by przekazać kawalerkę w Gdańsku na cele charytatywne. Jak dodał, wątpliwości ws. mieszkania "mają ci, którzy nie potrafią sobie wyobrazić, że można pomagać drugiemu człowiekowi bezinteresownie".
Poseł PiS, były minister edukacji Przemysław Czarnek odnosząc się do tej decyzji kandydata PiS na prezydenta, ocenił że Nawrocki przypomniał dziś, "iż +zło trzeba dobrem zwyciężać+". "Przez ostatnie dni Nawrocki był opluwany, wyszydzany. Dziś o godzinie 15. oświadczył, że chce, aby kawalerka w Gdańsku była ratunkiem dla kolejnych osób przed bezdomnością. Przekazał ją na cele charytatywne. Kawalerka po śmierci pana Jerzego, którzy może z niej dożywotnio korzystać, przekazana zostanie kolejnym potrzebującym osobom. Taki jest Karol Nawrocki" - zauważył poseł.
Według niego, Nawrocki tym gestem powiedział: "Polska jest najważniejsza". "Polskę trzeba odbić z rąk złodziei, bandytów, ludzi, którzy mają krew na rękach. Trzeba ją odbić z rąk ludzi, którzy urządzili w Warszawie dziką reprywatyzację. Może to zrobić tylko prezydent RP Karol Nawrocki" - ocenił Czarnek. Do zgromadzonych na spotkaniu klubów "Gazety Polskiej" zaapelował o aktywność w ostatnich tygodniach kampanii wyborczej. "Potrzeba nam ogromnego wysiłku" - zaznaczył.
Czarnek zauważył, że premier Donald Tusk mówi obecnie o repolonizacji gospodarki. "Panie Tusk, niech pan się pierwszy zrepolonizuje, wtedy pogadamy" - ironizował poseł. Jak dodał, obecnie w Europie - ponownie w historii - są dwa państwa mające mocarstwowe ambicje. "To Rosja i Niemcy. Na szczęście sytuacja obecnie jest o tyle lepsza niż w 1939 roku, że są w Polsce wojska amerykańskie, które my - Prawo i Sprawiedliwość - ściągnęliśmy do Polski w liczbie 10 tysięcy żołnierzy" - mówił.
Część swojego wystąpienia poseł PiS poświęcił relacjom Europy z USA. Wskazał, że są w administracji amerykańskiej osoby, które doradzają prezydentowi Trumpowi, aby odwrócił się od Europy, która go nieustannie "obraża". "Na co czeka prezydent Trump? Na wyniki wyborów w Polsce. To Karol Nawrocki, kandydat na prezydenta, spotkał się z nim Gabinecie Owalnym. To się nie zdarza. Prezydent Trump chciał tym spotkaniem powiedzieć: ludzie, otwórzcie oczy. Trump mówi: nie pomylcie się" - dodał Czarnek.
Przestrzegał przed wyborem na prezydenta kandydata KO Rafała Trzaskowskiego. W ocenie Czarnka, ma on do zaproponowania w relacjach z USA jedynie "jedzenie batonika Prince Polo". Ostrzegał, że Putin nie zatrzyma się na Ukrainie, bo chce odbudować imperium do samej Odry. Zdaniem Czarnka, jeżeli Polacy dokonają złego wybory w wyborach prezydenckich, to może powtórzyć się sytuacja z 1939 roku. "Niemcy ze swoim pomagierem Tuskiem chcą wypchnąć USA z Europy. Potem powiedzą: masz tu Władimirze Polskę" - ostrzegał.
Kreślił scenariusz, w którym to do Polski trafią muzułmanie, a Niemcy z Rosją będą budowali znów Nord Stream. "Nie uda się to wam cwaniacy. Wybierzmy Karola Nawrockiego, a później zbudujemy Koalicję Polskich Spraw" - apelował Czarnek.
Portal Onet ujawnił w ub. tygodniu, że kandydat na prezydenta popierany przez PiS, wbrew deklaracji z debaty prezydenckiej w "Super Expresie", nie jest właścicielem jednego, a dwóch mieszkań. Poza mieszkaniem w Gdańsku, w którym mieszka z rodziną, posiada również kawalerkę. W poniedziałek portal podał, że w 2017 roku Jerzy Ż. - ówczesny właściciel kawalerki - przekazał ją Nawrockiemu i jego żonie w zamian za opiekę i utrzymanie, czyli na zasadzie umowy dożywocia, jednak mężczyzna trafił do domu opieki społecznej. We wtorek opublikowane zostało w internecie złożone w 2021 r. oświadczenie majątkowe Nawrockiego, złożone przez niego jako prezesa IPN, w którym wymienił w nim dwa mieszkania własnościowe, które posiada z żoną oraz trzecie - 50 proc. współwłasności z siostrą.
Zdaniem Nawrockiego, nabycie przez niego kawalerki "dokonało się w pełni zgodnie z prawem". We wtorek w internetowym programie Bogdana Rymanowskiego, Nawrocki mówił, że kwestia pomocy udzielanej przez niego Jerzemu Ż. i nabycie mieszkania to oddzielne sprawy. Oświadczył, że w kwestii mieszkania zamieszkiwanego przez Jerzego Ż. nie ma sobie nic do zarzucenia.
Nawrocki stwierdził, że mówiąc w debacie "Super Expressu", że jest posiadaczem jednego, a nie trzech mieszkań, nie minął się z prawdą. Jak mówił, jeżeli chodzi zaś o kawalerkę, w której mieszkał Jerzy Ż., chociaż zgodnie z prawem jest jego właścicielem, nie traktuje tego mieszkania jako swojej własności, tylko jako własność Jerzego Ż. Ponieważ, zaznaczył, to przez Jerzego Ż. było ono zamieszkiwane. Jak dodał, zobowiązał się do pomocy Jerzemu Ż. Nawrocki zaznaczył ponadto, że trzecie mieszkanie, wpisał do oświadczenia z przezorności, a jego współwłaścicielem wraz z siostrą, stanie się po śmierci swej mamy.
PAP/red.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez